Świat włoskiej piłki nożnej miał w swojej historii wiele kontrowersyjnych bohaterów. Często to właśnie oni zostają nam w pamięci, mimo tego, że nie błyszczeli na boisku. Jest jednak człowiek, który jest niezwykle kontrowersyjny, arogancki i dobry w tym co robi i mowa oczywiście o Zlatanie Ibrahimoviciu. Szwed wokół którego nie sposób przejść obojętnie wydał dwie książki, jedną z nich jest autobiografia pełna anegdot z jego życia, a druga to album z wypowiedziami jego znajomych ze świata piłki.
Kup obie książki u naszego partnera, wydawnictwa SQN. Link znajdziecie TUTAJ.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że dla mnie, "Ja Ibra" jest faktycznie książką, a "Ja, Futbol", powinien być rozpatrywany jako album, który jest dobrym uzupełnieniem do wcześniejszej autobiografii. I właśnie dlatego obie książki spinam w jedną recenzję, bo o tej drugiej można by napisać ledwie kilka słów. Po tym przydługawym wstępie zapraszam na podróż od szwedzkich slamsów, do najpiękniejszych miast na świecie!
Ibra zaczyna swoją historię nieco zaskakująco, nie opowiada o swoim dzieciństwie, a od razu przechodzi do konfliktu z Pepem Guardiolą. Tak, jak sam przyznaje, wykłada kawę na ławę już na samym początku, rozjaśniając zainteresowanym wszelkie wątpliwości, jakie mogliby mieć o czasach Zlatana w Barcelonie. Po tym rozdziale wracamy jednak do chronologii i lądujemy w Szwecji. Gdzie młody chłopak zakochany w brazylijskich piłkarzach szlifuje swój talent na ulicach Malmo. Jednak futbol nie jest jego jedyną miłością, ten dzieciak kocha też adrenalinę, przez co nie stroni od kłopotów i chętnie kradnie rowery, ale tylko po to, żeby je potem gdzieś zostawić. Co jednak najmocniej uderza, to jego skomplikowane i trudne dzieciństwo w rozbitej rodzinie, pełnej nienawiści, uzależnień, ale i miłości. Otwartość Ibrahimovicia pozwala nam lepiej zrozumieć jego zachowanie, które przecież irytuje tak wielu ludzi.
Ale ta książka to nie tylko "Ibra" - co niektórych mogłoby dziwić - ale też jego rodzina, przyjaciele, agenci, Szwed porusza w swojej opowieści wiele niuansów ze świata piłki nożnej. Dzięki niemu możemy wiele dowiedzieć się o zaufaniu w piłce nożnej, a raczej o tym, że nie powinno się go mieć nawet do tych, co byli dla ciebie jak ojciec. Piłka nożna stała się biznesem i na każdym kroku ludzie będą na tobie chcieli zarobić. Obowiązkowa pozycja dla młodych piłkarzy, którzy są na starcie swojej kariery i nie chcą dać się oszukać. Ale takie sytuacje kształtują, gdyby Zlatan nie przejechał się już na agencie już na starcie, to może nigdy nie trafiłby pod skrzydła swojego najlepszego przyjaciela - Mino Raioli. Ich relacja jest zawiła, ale pięknie opisana.
W tej książce każdy znajdzie coś dla siebie. Relacje Zlatana z trenerami, kolegami z zespołu, jego konflikty, sytuacje w których miał ciężko, jego walkę z samym sobą i całym światem, zlepek fantastycznych, interesujących i pouczających historii z życia wziętych.
"Ja, Futbol" jak już wspomniałem jest bardziej albumem niż książką. Wizualnie jest to przepiękna "książka", ale jeśli chodzi o treść, to jest jej niewiele. Można nawet się spotkać z "to było w poprzedniej książce". Najciekawsze w niej są zdecydowanie wstawki jego byłych kolegów z boiska i okres po 2014 roku (wtedy wydana została autobiografia "Ja, Ibra"), gdzie faktycznie dowiadujemy się nowych rzeczy, które nie zostały zawarte w poprzedniej książce, bo jeszcze się nie wydarzyły.
Jeśli zastanawialiście się jaką książkę o Zlatanie przeczytać, to zdecydowanie "Ja, Ibra" jest pozycją obowiązkową. Po niej sami zdecydujcie, czy chcecie szybki przeskok do starych dziejów już opisanych i kilka nowych informacji z albumu "Ja, Futbol".
Po te i inne książki zapraszam na Labotiga:
https://www.labotiga.pl/113-liga-wloska?utm_source=youtube&utm_medium=calciomerito&utm_campaign=calciomerito