Poprzednia kolejka była obfita w bramki i rezultaty, których nie do końca byśmy się spodziewali. Napoli rozbiło Atalantę nie pozostawiając im żadnych złudzeń, Juventus zgubił punkty w meczu z beniaminkiem remisując z Crotone, a gracze Sampdorii roznieśli Lazio, nie pozostawiając na nich suchej nitki. Reszty wyników nie komentuję, zamiast tego zapraszam was na kanał Calciomerito, gdzie Olek dokładnie omówił całą poprzednią kolejkę. Ja natomiast przybliżę wam zaczynającą się już dziś wieczorem piątą rundę zmagań w Serie A.
Piątek 23.10:
Sassuolo – Torino; 20:45; Mapei.
Do jaskini lwa przyjeżdżają zmarnowane byki, a ich trener musi zrobić wszystko, aby to nie była jego ostatnia corrida. Giampaolo – bo o nim mowa – musi tchnąć życie w swoich piłkarzy, którzy po trzech meczach są jedyną drużyną mającą 0 punktów w lidze. Zadanie nie będzie wcale łatwe, bo naprzeciwko nich stanie Sassuolo, które jest aktualnie na drugim miejscu w tabeli i nie zatrzymuje się w biegu o najwyższą pozycję. Trzy ostatnie spotkania to 12 bramek strzelonych i 5 straconych, więc nic dziwnego, że to gospodarze są faworytami. Jedynym minusem neroverdich jest ich przeciętna gra w obronie, nie zachowali oni ani razu czystego konta. Właśnie w tym miejscu powinno szukać swojej szansy Torino, strzelić szybko bramkę (a właściwie to dać strzelić Belottiemu, bo nikt inny tam nie strzela) i spróbować się bronić i grać z kontry.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Sassuolo + 2,5 gola (lub obie strzelą)
Sobota 24.10:
Atalanta – Sampdoria; 15:00; Gewiss.
Po blamażu w Neapolu gracze z Bergamo odkuli się w Lidze Mistrzów, wygrywając pewnie z mistrzem Danii. Teraz czeka ich starcie z Sampdorią, która szybko podniosła się po dwóch porażkach i wygląda coraz lepiej, co potwierdzili miażdżąc tydzień temu bezradne Lazio 3-0. Szykuje się zatem ciekawe widowisko, które będzie obfite w bramki – czyli dla Atalanty dzień jak co dzień, a dla graczy z Genui szansa na sprawienie kolejnej niespodzianki i niesamowitego widowiska. Warto też wspomnieć, że podopieczni Di Francesco nie musieli grać meczu w tygodniu, więc powinni wyglądać nieco lepiej na tle swoich rywali.
MÓJ TYP: Obie strzelą + 2,5 gola
Genoa – Inter; 18:00; Luigi Ferraris.
Do Genui przyjeżdża sfrustrowany wynikiem w Lidze Mistrzów zespół Antonio Conte, co może oznaczać, że ekipa Rolando Marana musi być przygotowana na nieustanne ataki i chęć jak najlepszego zaprezentowania się przez przyjezdnych. Ich zadaniem będzie nie dopuścić do tego, aby powtórzył się wynik z meczu w Neapolu, kiedy to zostali zdemolowani i przyjęli 6 bramek.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Inter + 2,5 gola
Lazio – Bologna; 20:45; Olimpico.
Sobotnie zmagania w piątej kolejce Serie A zakończy mecz ekipy Inzaghiego, z zespołem prowadzonym przez Mihajlovicia. Lazio w ciągu ostatniego tygodnia pokazało dwa oblicza, jedno – fatalne, z meczu z Sampdorią, drugie – niesamowite, z meczu z Borussią Dortmund. Dlatego wynik zależy w dużej mierze od zmęczenia graczy z Rzymu, ich zaangażowania w mecz i rotacji jakich dokona trener. Bologna ma atuty, które mogą im pomóc w wygraniu meczu, ale na ten moment nie są w stanie ich dobrze wykorzystywać.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Lazio
Niedziela 25.10
Cagliari – Crotone; 12:30; Sardegna Arena.
Niedzielne starcia na boiskach włoskiej ligi rozpoczniemy w Sardynii, gdzie drużyna Di Francesco podejmie beniaminka z południa Włoch. Drużyna gospodarzy nie wygląda źle, mimo że zdobyli tylko 4 punkty, to są jedynym zespołem, który wyrwał punkty Sassuolo, co prawda przegrali z mocniejszymi Lazio i Atalantą, ale pokonali Torino. Goście natomiast przyjeżdżają do Kalabrii w świetnych humorach, po zdobyciu pierwszego punktu w lidze i to z aktualnym Mistrzem Włoch! Mecz może być wyrównany, ale to Cagliari powinno z niego wyjść zwycięsko.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Cagliari
Benevento – Napoli; 15:00; Ciro Vigorito.
Wiedźmy goszczą u siebie postrach wszystkich kuponów - Napoli. Gospodarze pokazywali się już z dobrej strony w tym sezonie, ale zawsze na zespoły ze środka tabeli, a przy mocniejszych przeciwnikach byli bez większych szans, choć potrafili się odgryzać i walczyć o wynik. Jeśli chodzi o klub z Neapolu, to tam wszystko po staremu. Mogą zagrać świetny mecz jak z Atalantą, żeby po kilku dniach przegrać w fatalnym stylu w Lidze Europy. Jednak w meczu z Benevento musiałby się zdarzyć cud, na miarę spotkań Wiedźm z Milanem, żeby gospodarze zatrzymali u siebie jakiekolwiek punkty.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Napoli + 2,5 gola (lub obie strzelą)
Parma – Spezia; 15:00; Ennio Tardini
Beniaminek z Ligurii, który w poprzedniej kolejce potrafił wrócić do meczu mimo przegrywania dwoma bramkami już w kilkunastu pierwszych minutach, będzie starał się wyrwać punkty zespołowi z Parmy. Ekipa gospodarzy w poprzednim tygodniu uległa fatalnemu Udinese, więc będą musieli zrobić wszystko, aby dać kibicom jakikolwiek powód do radości. Natomiast skazywana na rychły spadek Spezia nic nie musi, a może. I będą próbowali wyrwać kolejne punkty, tak cenne, w walce o utrzymanie w Serie A.
MÓJ TYP: Zwycięstwo lub remis Parma
Fiorentina – Udinese; 18:00; Artemio Franchi
W niedzielę o 18 będziemy świadkami największej niewiadomej tej kolejki Serie A, Fiorentina podejmie u siebie Udinese i ciężko o jakikolwiek racjonalny komentarz. Obie ekipy grają fatalnie, ale zespół Violi wydaje się tym, który powinien w tym starciu dyktować warunki. Jednak jak spojrzymy na ich grę chociażby ze Spezią, to już to nie jest takie oczywiste. Z drugiej goście wydają się grać tak, jakby już znudziło im się w Serie A i chcieliby spróbować swoich sił w Serie B. Piękne czasy z Antonio di Natale odeszły w niepamięć i nieprędko wrócą. Ciężko cokolwiek tu wytypować, ale myślę, że Iachini musi wygrać, teraz albo nigdy - gdyż porażka prawdopodobnie przeleje czarę goryczy i zostanie zwolniony.
MÓJ TYP: Zwycięstwo lub remis Fiorentina
Juventus – Hellas; 20:45; Allianz
Po wpadce z Crotone i wycięstwie w Lidze Mistrzów, ekipa Andrei Pirlo podejmie u siebie dosyć niewygodnego rywala, jakim jest Hellas. W tabeli dzieli te zespoły zaledwie punkt, a wszystko ma związek z poszukiwaniem idealnego stylu, jakim mogliby grać zawodnicy bianconerich pod wodzą nowego trenera i problemów związanych z niedyspozycyjnością kilku piłkarzy, przez kontuzje czy wirusa. Jednak w porównaniu do gospodarzy, to przyjezdni mają większe problemy kadrowe, a do tego mają kłopoty ze strzelaniem bramek. W poprzedniej kolejce tylko zremisowali z Genoą, a teraz muszą jakoś przeciwstawić się Mistrzowi Włoch. Mecz raczej nie będzie należał do tych z gatunku ciekawych, a raczej będzie ciężką przeprawą.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Juventus + 1,5 gola
Poniedziałek 26.10
Milan – Roma; 20:45; San Siro
Na hit kolejki kibice muszą poczekać do poniedziałku, gdy w Mediolanie zagości ekipa ze stolicy Włoch. Oba zespoły grały swoje mecze w czwartki i obie ekipy wychodziły w składach rezerwowych, chcąc oszczędzić jak najwięcej piłkarzy na ligowy mecz. Dużą stratą dla Romy będzie brak możliwości skorzystania z Manciniego, którego test na Covid okazał się pozytywny, co może oznaczać, że w obronie Giallorossich znowu ujrzymy Cristante. Jednak Roma lubi mecze z wymagającymi rywalami i łatwo się nie poddaje, co pokazał chociażby mecz z Juve. Jeśli chodzi o gospodarzy, to Milan jest na fali wznoszącej, w lidze nie stracili punktów, w poprzedniej kolejce wygrali w derbach, w LE bez większych problemów ograli Celtic i są na najlepszej drodze do nawiązania do czasów sprzed 10 czy 15 lat, kiedy to ich kibice mogli cieszyć się grą swoich podopiecznych, a nie tylko płakać nad swoim losem.
MÓJ TYP: Remis