Reprezentacja Włoch wygrała z Austrią po dogrywce 2:1 i awansowała do ćwierćfinału Mistrzostw Europy. W 1/4 finału „Squadra Azzurra” trafi na najmocniejszego do tej pory przeciwnika, czyli Belgię.
W fazie grupowej podopieczni Roberto Manciniego przyzwyczaili nas do całkowitego dominowania rywali i okazałych zwycięstw. Pierwsza połowa meczu należała do Italii, choć przewaga nie była aż taka duża jak z Turcją czy Szwajcarią. Na wyróżnienie zasługują zwłaszcza dwie sytuacje. Pierwsza to rajd Leonardo Spinazzoli i dogranie do Nicolo Barelli, który oddał mocny strzał, jednak świetnie interweniował Daniel Bochmann. Druga to uderzenie z dystansu w słupek Ciro Immobile. Austriacy byli dobrze zorganizowani w defensywie i sami przeprowadzali groźne akcje.
Po przerwie, ku zaskoczeniu wszystkich, inicjatywę całkowicie przejęli Austriaci, którzy byli bardzo bliscy trafienia do siatki. Udało się to nawet Marko Arnautoviciowi, jednak był on na niewielkim spalonym i gol nie zostało uznany. To było najpoważniejsze ostrzeżenie dla Włochów, którzy kontynuowali serię bez straconej bramki. Później serca kibiców „Squadry Azzurra” zabiły mocniej, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Matteo Pessina w polu karnym ewidentnie faulował Stefana Lainera. Włochów ponownie uratował poprzedzający całe wydarzenie spalony.
W ten sposób utrzymał się bezbramkowy remis, ze wskazaniem na Austrię, i potrzebna była dogrywce. W niej błysnęli rezerwowi. Po świetnym przerzucie doskonałe dysponowanego na turnieju Spinazzoli (najlepszy piłkarz z Turcją) wynik otworzył Federico Chiesa (najlepszy piłkarz z Walią), który pojawił się na murawie w 84. minucie meczu. Kilka minut później w polu karnym niespodziewanie znalazł się Francesco Acerbi. Środkowy obrońca wygrał przebitkę i zanotował asystę przy golu innego zmiennika, Matteo Pessiny. Wydawało się, że wynik jest już rozstrzygnięty. Austriacy zdobyli jednak kontaktowego gola, a jego autorem był Sasa Kalajdzić, który mimo sporego wzrostu, sięgnął piłkę głową na niskiej wysokości i z ostrego kąta zaskoczył Gianluigiego Donnarummę. Tym samym „Squadra Azzurra” straciła gola po raz pierwszy od 1168 minut i jest to najdłuższa seria w jej historii. To jednak nie był jedyny rekord pobity przez Italię. Wygrali oni 12 ostatnich meczów, co wcześniej się nie wydarzyło, a także zanotowali 31. spotkanie z rzędu bez porażki i pobili legendarny rekord drużyny prowadzonej Vittorio Pozzo w latach 1935-1939.
Włochy 2:1 Austria
Gole: Chiesa, Pessina
Skład: Gianluigi Donnarumma – Leonardo Spinazzola, Francesco Acerbi, Leonardo Bonucci, Giovanni Di Lorenzo – Marco Verratti (67' Manuel Locatelli), Jorginho, Nicolo Barella (67' Matteo Pessina) – Lorenzo Insigne (108' Bryan Cristante), Ciro Immobile (84' Andrea Belotti), Domenico Berardi (84' Federico Chiesa)
Nagrody piłkarza meczu:
Leonardo Spinazzola vs Turcja
Manuel Locatelli vs Szwajcaria
Federico Chiesa vs Walia
Leonardo Spinazzola vs Austria
Droga Belgii do 1/4 finału:
Belgia 3:0 Rosja (Lukaku x2, Meunier)
Dania 1:2 Belgia (Thorgan Hazard, De Bruyne)
Finlandia 0:2 Belgia (Hradecky – samobójczy, Lukaku)
Belgia 1:0 Portugalia (Thorgan Hazard)
Bilans meczów Włochy – Belgia:
22 mecze
14 wygranych Włochów
4 remisy
4 wygrane Belgów
Ostatni mecz bezpośredni odbył się podczas Euro 2016, kiedy w fazie grupowej Włochy wygrały z Belgią 2:0 po golach Emanuele Giaccheriniego oraz Graziano Pelle.
Jaki skład na Belgię?
Roberto Mancini najprawdopodobniej dokona dwóch zmian w wyjściowym składzie. Na prawym skrzydle miejsce Domenico Berardiego ma zająć Federico Chiesa, a do środka obrony po kontuzji wróci Giorgio Chiellinim i zastąpi on Francesco Acerbiego. Małą wątpliwość wywoływała również obsada środka pola Italii, gdzie selekcjoner ma ostatecznie postawić na Marco Verrattiego kosztem Manuela Locatellego.