Dopiero co poprowadził Italię do triumfu na EURO, a już niebawem powiesi buty na kołku? Nie można tego wykluczyć. Jak informuje „La Gazzetta dello Sport”, Giorgio Chiellini rozważa zakończenie kariery. W tym kontekście kluczowe mają być dla niego poczynania reprezentacji Włoch.
Chiellini był fundamentalnym zawodnikiem w układance Roberto Manciniego podczas mistrzostw Europy, w trakcie których rozegrał 5 meczów. Z powodu problemów mięśniowych przegapił jedynie ostatnie grupowe spotkanie z Walią i starcie 1/8 finału z Austrią.
Po odtrąbieniu wielkiego sukcesu i triumfie na EURO, Italia zawiodła jednak w eliminacjach do mistrzostw świata i skazała samą siebie na grę w barażach. W ich półfinale los skrzyżował ją z Macedonią Północną. W przypadku zwycięstwa w decydującym pojedynku będzie czekać Portugalia lub Turcja. Demony przeszłości z pamiętnej rywalizacji ze Szwecją z 2017 roku odżyły.
2 sierpnia bieżącego roku popularny „King Kong” podpisał z Juventusem nowy kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2023 roku. Według doniesień „La Gazzetta dello Sport”, wobec niepewnego występu „Squadra Azzurra” na mundialu w Katarze, który miał być ukoronowaniem piłkarskiej przygody 37-letniego stopera, wypełnienie przez niego tego porozumienia stanęło pod znakiem zapytania.
Ostateczną decyzję w sprawie swojej przyszłości Chiellini ma podjąć latem. Mediolański dziennik pisze, że sukces „Azzurrich” w barażach i ich obecność na mistrzostwach świata będą miały na nią znaczący wpływ. W związku z tym, jeśli Włochom powinie się noga i drugi raz z rzędu nie pojadą mundial, przejście na emeryturę kapitana „Starej Damy” i włoskiej kadry będzie bardzo prawdopodobne.
Giorgio Chiellini jest niekwestionowaną legendą calcio. Ma na swoim koncie 546 występów we wszystkich rozgrywkach w trykocie Juve, co plasuje go na 4. miejscu w klubowej klasyfikacji wszech czasów. W narodowych barwach zagrał 114 razy i w gronie piłkarzy z największą liczbą meczów zajmuje 6. pozycję, ex aequo z Leonardo Bonuccim.