W nadchodzącej kolejce dojdzie do niezwykle ciekawych starć w górnej części tabeli. Prezentująca świetną formę Roma, zmierzy się z Napoli, które zagrało przeciętnie w starciu z Milanem, a Sassuolo ugości na Reggio Emilia Inter. Dodatkowo dojdzie do starć na dole i w środku tabeli, które mogą wywrócić ją do góry nogami. Będzie się działo!
Sobota
Sassuolo - Inter; 15:00; Mapei Stadium
Na otwarcie kolejki mamy prawdziwe meczycho! Grający pięknie w piłkę gracze De Zerbiego, podejmą na własnym stadionie grającą w kratkę i chaotycznie drużynę Conte. Co ciekawe, od 2015 roku, to ekipa neroverdich jest drużyną, która najczęściej wyrgywała z drużyną z Mediolanu, a ostatnie dwa mecze między tymi zespołami, to aż TRZYNAŚCIE bramek oraz wyniki 3-3 i 3-4. W tym meczu spodziewam się podobnego przebiegu wydarzeń, ale z korzyścią dla gospodarzy, których forma - wyłączając mecz z Udinese - wydaje się być stabilniejsza. Do tego warto wspomnieć o tym, że Ciccio Caputo będzie do dyspozycji swojego trenera, a obok niego będący w świetnej formie Berardi i Boga, który ostatnio strzelił piękną bramkę i przypomniał nam o sobie. Conte kadrowo nie ma złej sytuacji, ale jego wybory są dosyć kontrowersyjne i są szeroko komentowane przez kibiców i ekspertów.
MÓJ TYP: Over 4,5 gola/zwycięstwo Sassuolo
Benevento - Juventus; 18:00; Ciro Vigorito
Po meczu z bezpłciową Fiorentiną, zespół Inzaghiego czeka trudne wyzwanie, starcie z ciągle szukającym siebie Juventusem, który jednak robi postępy, co pokazuje poprzedni mecz z Cagliari, wygrany pewnie i w ładnym stylu. Warto dodać, że w dotychczasowych potyczkach między tymi ekipami dwa razy wygrywał zespół Starej Damy, ale ani razu nie zachował czystego konta. Jednak w ostatnich trzech z czterech meczach wyjazdowych z beniaminkami, Juventus dwa razy remisował, raz przegrał i raz wygrał. Ten mecz będzie szczególny dla obu trenerów, Inzaghi i Pirlo zagrali w Milanie razem w 156. meczach, a przeciwko sobie rozegrali cztery spotkania, były napastnik nie przegrał żadnego z nich. Teraz nadszedł czas na nową statystykę, którą Andrea będzie chciał zacząć od zwycięstwa.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Juventus
Atalanta - Hellas; 20:45; Gewiss Stadium
Odkąd Gasperini dołączył do klubu z Bergamo, to na cztery mecze z Hellasem, wygrali trzy i jeden zremisowali. Przed erą "Gaspa", mieli siedem meczów, a w nich pięć porażek i dwa remisy. Nie da się zatem ukryć, że obecny trener La Dei odczarował klub z Werony i nastawił swój zespół tak, by nie był on im straszny. Jednak nie tylko Atalanta zmieniła się pod wpływem trenera, Hellas pod wodzą Juricia przeszedł przyzwoitą przemianę. W zeszłym sezonie, gdy ekipa z Werony była beniaminkiem, wskoczył z nimi dol górnej połowy tabeli, a teraz stara się utrzymać to, co wypracował z drużyną. Mimo szczerych chęci, to myślę, że gospodarze wygrają.
MÓJ TYP: Zwycięstwo Atalanta
Niedziela
Lazio - Udinese; 12:30; Olimpico
O najlepszej porze do grania w piłkę na włoskich boiskach, Lazio spróbuje wygrać z grającym, a raczej imitującym grę Udinese. Plan na to spotkanie gości będzie raczej taki sam, jak każdy z lepszą drużyną - zamurować bramkę. Milan prawie się nadział, Sassuolo zgubiło punkty, teraz czas na biancocelestich. Za drużyną Inzaghiego przemawia fakt, że od jedenastu spotkań nie przegrali z Udinese, a w dziewięciu z nich zachowali czyste konto. Warto też dodać, że poprzedni mecz między tymi drużynami zakończył serię ośmiu zwycięstw pod rząd piłkarzy ze stolicy.
Mój Typ: Zwycięstwo Lazio
Bologna - Crotone; 15:00; Renato Dall'Ara
Mecz ostatniej szansy dla zespołu Mihajlovicia, dlaczego? A dlatego, że zespół Skorupskiego tracił bramki w czterdziestu jeden meczach pod rząd w lidze i brakuje im jednego spotkania, do wyrównania niechlubnego rekordu czterdziestu dwóch takich meczów drużyny Bordeux z 1960 roku. Kibiców nie interesuje, że ich klub wygrywa mimo traconych goli, nie chcą oni, żeby Bologna zapisała się na kartach historii takim ciężkim do pobicia rekordem. A jeśli stracą bramkę z beniaminkiem z południa Włoch, to nie ma co im ufać, że utrzymają czyste konto w meczu z Interem. Jeśli chodzi o Crotone, to przyjeżdżają oni na Stadio Dall'Ara po porażce w "meczu na wodzie" z Lazio, ale z pozytywnym nastawieniem, ponieważ ostatnie dwa mecze między tymi zespołami kończyły się zwycięstwami Pitagoricich.
Mój Typ: Remis
Milan - Fiorentina; 15:00; Giuseppe Meazza
Nowy trener, stara Fiorentina. Tak można by podsumować występ graczy z Florencji w przegranym - na własne życzenie - starciu z beniaminkiem. Co prawda nie można pod żadnym pozorem obwiniać o to trenera, bo zanim zobaczymy jakieś efekty to pewnie będziemy musieli poczekać, ale "efektu nowej miotły" raczej w tej drużynie nie zobaczymy. Tak jak w zeszłym tygodniu pisałem, że Prandelli ma doskonałą szansę na dobre wejście w zespół, tak teraz istnieje duże prawdopodobieństwo, że skończy z zerowym dorobkiem punktowym po dwóch meczach. Dlaczego nie daje im szans? Bo naprzeciwko nich stanie będący w bardzo dobrej formie Milan, który dodatkowo będzie chciał wykorzystać atut własnego boiska. Fakt faktem mogą być zmęczeni po wyjazdowym starciu z Lille w Lidze Europy, ale na Violę powinno im starczyć sił.
Mój Typ: Zwycięstwo Milan
Cagliari - Spezia; 18:00; Sardegna Arena
Choć na przed sezonem wydawało się to mało realne, to Spezia radzi sobie w Serie A całkiem przyzwoicie i drużyna Italiano zdobyła już dziewięć punktów - o jeden mniej niż ich rywale z Sardynii. Wyspiarze prowadzeni przez Di Francesco ciągle szukają stabilizacji; potrafią zagrać bardzo dobry mecz, żeby potem w spektakularny sposób stracić punkty. Mecz z beniaminkiem powinien być formalnością, ale jak już widzieliśmy w tym sezonie, Aquile są w stanie zagrozić i stawić czoła każdemu i nie powinno się ich lekceważyć.
Mój Typ: Zwycięstwo Cagliari
Napoli - Roma; 20:45; San Paolo
W niedzielę gdy wieczorowa pora będzie łączyć się z tą nocną, będziemy świadkami Derbów Słońca, mimo iż tego na niebie nie będzie. Po jednej stronie Napoli, które dotknięte stratą Maradony poradziło sobie z Rijeką i będą chcieli ten sukces powtórzyć z Romą, a po drugiej Giallorossi, którzy również swój mecz w Lidze Europy wygrali i na boisku meczu nie przegrali. Jakbyśmy mieli patrzeć na obie ekipy, to wydaje się, że to zespół Paulo Fonseki jest silniejszy, ale jest on też mocno osłabiony przez brak środkowych obrońców, którzy mają problemy z kontuzjami czy wirusem. Napoli problemów kadrowych ma nieco mniej, ale na pewno zaboli ich brak Bakayoko, który będzie pauzował za czerwoną kartkę z meczu z Milanem i z gry nadal wyłączony jest Osimhen. Mimo tych braków - a może dzięki nim - myślę, że będziemy świadkami niesamowitego spotkania, obfitego w bramki.
Mój Typ: Zwycięstwo Roma
Poniedziałek
Torino - Sampdoria; 18:00; Olimpico Grande Torino
Poniedziałkowe starcia nie będą należały do najciekawszych, ale to nie oznacza, że powinno się je pomijać. Drużyna Giampaolo kolejny raz pokazała, że nie potrafią zachować skupienia w meczu i znowu w tym sezonie roztrwoniła przewagę w meczu. Po drugiej stronie Sampdoria, która po fantastycznych występach w wygranych meczach z Lazio i Atalantą, zdobyła zaledwie punkt w starciach z Genoą, Cagliari i Bologną. I to w meczu z ostatnią z tych drużyn Ranieri dostał czerwoną kartkę, przez nie zobaczymy go przy linii bocznej w na stadionie w Turynie. Mimo to jego drużyna powinna wygrać, ponieważ w ich grze widać pomysł, polot, chęć. Natomiast w poczynaniach Byków widać jedynie chaos, żenadę i klęskę.
Mój Typ: Zwycięstwo Sampdoria
Genoa - Parma; 20:45; Luigi Ferraris
Po powrocie do Serie A, Parma wygrała z Genoą cztery z czterech rozgrywanych meczów. Wydaje się też, ze to oni mogliby być faworytami w tym spotkaniu, ale trener Liverani nie jest w najciekawszej sytuacji. Prezes otwarcie skrytykował taktykę i wybór formacji i zapowiedział zmiany. Jedną z nich być może będzie właśnie nowy trener, a na kolejne trzeba będzie poczekać. Ważne pod kątem tego spotkania będzie to, że bramkarz Mattia Perin nie wystąpi w nim, więc jakiekolwiek atuty gospodarzy przepadają. Postronnym obserwatorom odradzam oglądanie tego spotkania, chyba że będą potrzebowali czegoś, co zapewni im spokojny sen.
Mój Typ: Zwycięstwo Parma