Karol Linetty waleczny jak "Byk"

Karol Linetty wrz 08, 2022

Karol Linetty na początku sezonu 2022/2023 zaskoczył wszystkich i szybko wywalczył sobie miejsce w składzie Torino. Polski pomocnik wszedł na tyle dobrze w nowe rozgrywki, że zaskarbił sobie serca kibiców. Dzięki temu jawi się jako poważny kandydat do wyjazdu na mundial w Katarze.


Początek nowych rozgrywek to czas, w którym kilku polskich zawodników zalicza dobre występy. Wystarczy wspomnieć o wysokiej dyspozycji Piotra Zielińskiego, o której możecie przeczytać tu. Oprócz pomocnika Napoli również Arkadiusz Reca był chwalony w początkowej fazie sezonu, no i przede wszystkim Karol Linetty. Zawodnik “Byków’ latem był już jedną nogą poza Turynem. Dużo plotkowano na temat powrotu Karola do Sampdorii. Ostatecznie jednak nic takiego się nie wydarzyło i Linetty przepracował całe precampionato z zespołem prowadzonym przez Ivana Juricia. Pracował na tyle ciężko, że zauważył to sam Jurić i postanowił dać mu szansę. Chociaż do tego potrzeba było jeszcze jednej rzeczy…

LukićGate

Można założyć, że dobry start Karola Linettego nie byłby możliwy, gdyby nie kłótnia na lini Sasha Lukić - Ivan Jurić. Serbski pomocnik nie pojawił się na treningu przed spotkaniem z Monzą w 1. kolejce został na jakiś czas odsunięty od zespołu. Powodem takiego zachowania Lukicia była chęć odejścia z Torino, a raczej jego wymuszenia. Działania Lukicia sprawiły, że Karol Linetty miał okazję wyjść w pierwszej jedenastce przeciwko beniaminkowi z Monzy. O opinię w kwestii formy Karola poprosiliśmy Gianlukę Sartoriego, który jest doskonale zorientowany w kwestii Torino:


Linetty przed tym sezonem i aferą z Lukiciem nie był pierwszym wyborem Juricia. Jednak latem Torino straciło Mandragorę i Tommaso Pobegę, a w ich miejsce przyszedł jedynie młody Emirhan Ilkhan

Linetty po prostu wykorzystał niemal do maksimum nadarzającą się okazję do gry. Widać było również w postawie Polaka zmianę nastawienia na boisku. Pojawiła się agresja, wola walki. Zupełnie inaczej Linetty zaczął prezentować się wśród kolegów.

Gra bardzo dobrze. Afera z Lukiciem dała mu szansę, a on po nią sięgnął. Zarówno Ivan Jurić jak i dyrektor sportowy chwalą Polaka na konferencjach prasowych - mówi Gianluca

Polski pomocnik wyraźnie zyskał w oczach sztabu szkoleniowego, ale i kibiców “Byków”. W pierwszych czterech spotkaniach były pomocnik Lecha wybiegał w podstawowym składzie. Dopiero w spotkaniu przeciwko Lecce ustąpił on miejsca wspomnianemu wyżej Ilkhanowi. Jednak tu powód wydaje się być prosty: najprawdopodobniej Juriciowi chodziło o odpoczynek dla Karola. Polak usiadł na ławce po przegranym spotkaniu z Atalantą Bergamo, ale trudno postrzegać go jako winowajcę. Był jednym z najwyżej ocenionych zawodników “Granaty”.

Nowa rola

Karol Linetty ostatnią bramkę dla Torino zdobył blisko dwa lata temu w starciu przeciwko Sassuolo. Jednak zdaje się, że Ivan Jurić nie tego oczekuje od swojego pomocnika. Linetty gra głębiej, skupia się na odzyskiwaniu piłek, bardziej niż na zdobywaniu bramek. Polak wraz z Samuelem Riccim jak to miało miejsce na początku sezonu czy też z Sashą Lukiciem (vs Atalanta) ma przede wszystkim zabezpieczać środek pola przed rywalem. Z tej roli wywiązuje się doskonale. Nikt od niego nie oczekuje widowiskowości czy pięknych akcji, ale walki, agresji i nieustępliwości w walce o piłkę. Chociaż w naszej głowie - być może - Karol Linetty to zawodnik pomiędzy 8 a 10, gość od kreowania, tak obecnie Karolowi chyba znacznie bliżej do “6”. Zawodnika, który raczej skupia się na walce w okolicach środka pola i napędzaniu akcji z głębi.

Pomimo nowej roli Karol Linetty i tak oddaje średnio jeden strzał na bramkę rywali. Ma zakusy na zdobycie w końcu gola, ale póki co, los się do niego nie chce uśmiechnąć. Reprezentant Polski zalicza średnio 1.2 odbiory na mecz. Możemy się obrażać czy śmiać z tego, że Polak nie ma liczb, ale w oczach kibiców tym początkiem zyskał wiele.

Linetty jest jedną z największych niespodzianek w tym sezonie. Pomimo tego, że większość poprzedniego sezonu spędził na siedzeniu na ławce - nie poddał się. Zacisnął zęby, trenował i w końcu przekonał do siebie Ivana Juricia. W końcu gra tak jak oczekuje od niego trener naszej drużyny. Karol powinien dostać kolejne szanse w wyjściowym składzie ponieważ brakuje nam środkowych pomocników. Wszyscy kibice mają nadzieję, że uda mu się utrzymać dobrą dyspozycję.

To wypowiedź jednego z adminów ToroGoal.it - fanowskiej strony internetowej Torino.

Linetty a reprezentacja

Dobra dyspozycja Karola Linettego czy Piotra Zielińskiego w Serie A to doskonała wiadomość dla Czesława Michniewicza i reprezentacji Polski. Mundial w Katarze zbliża się wielkimi krokami i każdy zdrowy, w formie zawodnik będzie na wagę złota. Karol Linetty może być wartością dodaną dla tej reprezentacji podczas zimowego turnieju. Zwłaszcza w takiej formie. Długo kazał na siebie czekać, ale w końcu zaczął przypominać siebie z czasów gry dla Sampdorii.

Opcji w środku pola jest wiele, ale to tylko sprawia, że możemy i powinniśmy czuć się silniejsi. Rywalizacja napędza rozwój, więc jeżeli tacy zawodnicy jak Krystian Bielik, Piotr Zieliński, Karol czy Mateusz Klich będą w wysokiej dyspozycji to będzie to dla nas tylko z korzyścią.

***

Karol Linetty zdaje się wykorzystywać daną mu szansę lepiej niż w zeszłym sezonie. Wróciła w nim zaciętość, poświęcenie dla drużyny. Jedyne czego brakuje to większego wpływu na wynik, ale od tego Ivan Jurić ma innych zawodników. Linetty ma być raczej tym, który będzie “dźwigał fortepian” za tymi, którzy w sali filharmonii na tym fortepianie będą grali wspaniałe utwory. Być może ta rola będzie warta rozpatrzenia w kontekście kadry, bo choć turyńskiej ekipie z przodu można zarzucić braki, tak w reprezentacji Polski Linetty “nosiłby fortepian” Ignacemu Paderewskiemu polskiej piłki.










Claudio Mutka

Pasjonat włoskiej piłki. W połowie Polak, a w połowie Włoch z Sardynii

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.