Lazio świetnie wchodzi w nowy sezon[ANALIZA]

Serie A paź 10, 2022

Lazio w nowy sezon wchodzi zaskakująco dobrze i po 8. kolejkach zajmuje mocne 4. miejsce. W tabeli wyprzedza AC Milan, AS Romę, Juventus czy Inter. Dzisiaj postaramy się dotrzeć do źródła tak dobrych wyników. Oczywiście, to dopiero 8 spotkań tego sezonu. Przed nami najtrudniejszych etap tego sezonu, gdzie mecze będą rozgrywane praktycznie co chwilę. Jednak czy “Biancocelesti” utrzymają tempo na przestrzeni całego sezonu?


Latem więcej czasu medialnego poświęcano wzmocnieniom lokalnego rywala Lazio - AS Romie. To w żółto-czerwonej części Rzymu pompowano, aż do przesady balonik sukcesu. Nie może to dziwić, kiedy Roma sprowadza Paulo Dybalę, który ma wyrobioną markę na Półwyspie Apenińskim. O Lazio mówiono znacznie mniej, a nawet jeśli to były to rozmowy podszyte obawami przed nadchodzącym sezonem.

Rzymski klub jeszcze przed sezonem “posprzątał w domu”. Większość zawodników, którzy nie nadawali się do grania w Lazio zostało sprzedanych. Dodatkowo, Igli Tare zdołał sprowadzić kilku zawodników, którzy wnieśli jakość do zespołu. To dość szybko okazało się być dobrym ruchem, bo wygląda na to, że Maurizio Sarri otrzymał zawodników, których brakowało mu w zeszłym sezonie. Wreszcie zawodnicy zaczęli również - chyba -  rozumieć filozofię włoskiego szkoleniowca.
Lazio w tym sezonie przegrało zaledwie 2 z 10 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Przy czym warto dodać, że porażka 1:2 z Napoli przytrafiła się w co najmniej dziwnych okolicznościach. Remis w tym starciu byłby z pewnością bardziej sprawiedliwy. Wystarczy wspomnieć o sytuacji z drugiej połowy, gdy Mario Rui faulował w polu karnym Manuela Lazzariego, ale arbiter tego spotkania nie widział ewidentnego faulu.

Porządek w tyłach

Maurizio Sarri znalazł wreszcie sposób na to, by - jak dobry kapitan statku - zatkać wszelkie dziury przez które mogłaby wlać się woda. Pod jego wodzą Lazio zalicza jeden z najlepszych początków sezonu pod kątem liczby straconych bramek. W 8 spotkaniach Serie A tego sezonu “Biancocelesti” stracili zaledwie 5 bramek, co czyni ich drugą najlepszą defensywą w lidze. Atalanta Bergamo straciła jak do tej pory 3 bramki przy czym prezentują oni obecnie futbol bardziej toporny i nastawiony na zabezpieczenie tyłów. Inaczej niż ma się to w przypadku Lazio. Sarri oczekuje od swoich podopiecznych, by ci poza zabezpieczeniem defensywy grali futbol ładny dla oka, ale także skuteczny.

Ostatni tak dobry start Rzymianie zaliczyli w sezonie 2000/2001 kiedy to środkiem defensywy kierował duet Jaap Staam - Alessandro Nesta. Chyba mało kto by przypuszczał, że ich wynik powtórzy duet Alessandro Romagnoli - Patric. Zwłaszcza ten drugi jeszcze do niedawna był synonimem słów: elektrownia, panika czy pokraka. Jednak praca z Maurizio Sarrim wspaniale go odmieniła i 29-latkowi zdecydowanie rzadziej przydarzają się głupie wpadki.

Tylko dwukrotnie Lazio w 8 spotkaniach Serie A straciło mniej bramek. Z naszej perspektywy miało to miejsce w czasach zamierzchłych. W sezonie 1972/1973 i 1990/1991 klub ze stolicy Włoch stracił 4 bramki. Niewątpliwie na naszych oczach Patric napisał kolejny rozdział w historii Lazio. Dzisiaj Patric może być synonimem słowa: przemiana.

Duet Romagnoli - Patric to bez wątpienia kluczowe osoby dla Lazio w tym sezonie. Pomimo przemiany Patrica to jednak Alessio wypada zdecydowanie lepiej. Były zawodnik AC Milan dość szybko pokazał się jako lider, a garść statystyk tylko to udowadnia. Alessio notuje średnio 3.7 wybicia na mecz, 0.7 przechwytów, 1.3 wślizgu. Do tego może pochwalić się ponad 50% skutecznością w pojedynkach zarówno na ziemi jak i w powietrzu. Nie popełnia raczej błędów, a nawet zdążył już wpisać się na listę strzelców. Zdobył jedną z bramek w wygranym spotkaniu 4:0 ze Spezią. Z kolei Patrick zdecydowanie lepiej czuje się w pojedynkach na ziemi na co wskazuje 75% skuteczność. Hiszpański obrońca zalicza średnio 2.1 wybicia na mecz. Razem z Romagnolim tworzą niezwykle skuteczny i trudny do przejścia duet. To z pewnością jest miłą odmianą w porównaniu do ostatnich lat.

Lazio ma bramkarza

Ten materiał nie byłby pełny, gdybyśmy nie wspomnieli o kolejnej zmianie - między słupkami bramki Lazio. W końcu możemy powiedzieć z pełnym przekonaniem, że Lazio ma bramkarza przez duże “B”.

Latem z Rzymem pożegnali się Pepe Reina i Thomas Strakosha. Obaj panowie odeszli za darmo i wielu kibiców przyjęło tę informację z ulgą. Jednocześnie zastanawiano się kto przyjdzie w ich miejsce. Za 10 mln z Granady sprowadzono Luisa Maximiano, a także ze Spezii Ivana Provedela (2mln).
Z dość oczywistych powodów pierwszym wyborem Sarriego miał być Luis Maximiano. Duża kwota transferowa, duże oczekiwania. Jednak Portugalczyk dość szybko rozczarował. Już w 6 minucie swojego debiutanckiego spotkania i pierwszego w tym sezonie wyleciał z czerwoną kartką. W jego miejsce wskoczył Ivan Provedel i miejsca w składzie nie oddał do tej pory. Szybko okazało się, że gwarantuje znacznie więcej spokoju od Maximiano.

Były golkiper Spezii notuje średnio 2.8 interwencji na mecz i jak do tej pory czterokrotnie zachował czyste konto. Wszystko wskazuje na to, że kibice Lazio w końcu nie muszą martwić się o obsadę bramki. Wreszcie mają w niej prawdziwego fachowca, a na ławce kogoś kto również ma umiejętności, ale nadal ich nie pokazał. Przez swój błąd…

Liderzy Lazio

Wreszcie, liderzy w Lazio są w wysokiej dyspozycji na początku tego spotkania. Prawie wszystko w Lazio układa się doskonale na początku tego sezonu. Daleko jednak do hurraoptymizmu. Sezon wszedł w trudny i wymagający etap, gdzie włoskie drużyny będą grały co 3-4 dni. Wracając jednak do liderów ekipy z Rzymu:

  • Ciro Immobile - w ośmiu spotkaniach w Serie A ma już 5 bramek zdobytych. Reprezentant Włoch dołożył do tego jeszcze 2 asysty. Jak zwykle Ciro najjaśniej błyszczy na włoskich boiskach. Tam jego postawa, jakość jest niepodważalna. Wkład w obecne wyniku Lazio jest widoczny aż nadto.
  • Sergej Milinković-Savić - jeden z najlepszych pomocników w Serie A. W tym sezonie 3 bramki i 5 asyst. Duży spokój w rozgrywaniu, pewność siebie. Lider środka pola od którego zależy wiele. Znów bryluje i pokazuje, że Lazio może być zwyczajnie za małe na jego umiejętności.

Bardzo dobry start zalicza również Mattia Zaccagni, który ma 2 bramki  i 2 asysty na swoim koncie. Widać, że gra pod okiem Sarriego sprawia mu sporo radości.

Lazio jak Ciro

O ile możemy zachwycać się grą Lazio na włoskiej ziemi, tak ich występy na arenie międzynarodowej są nadal dalekie od ideału. Rzymianie lepiej czują się ze znanymi sobie rywalami i w swoim kraju. Podobnie zresztą jak Ciro Immobile, który jest niesamowitym napastnikiem, ale na terytorium swojego państwa. Wyjeżdżając z Włoch staje się przeciętnym zawodnikiem.

Ekipa Maurizio Sarriego występami w Lidze Europy wysyła jasny sygnał, że nie są jeszcze gotowi do walki o wysokie cele. Po 3. kolejkach są na 3. miejscu wyprzedzając jedynie Sturm Graz, z którym zremisowali 0:0. Wcześniej doznali klęski w starciu z FC Midtjylland.1:5.

Sarri niczym Giuseppe próbuje wyrzeźbić swojego pięknego chłopczyka w drewnie. Póki co, brakuje mu jeszcze kilku elementów, by ten ożył. Szkoleniowiec Lazio będzie potrzebował kilku transferów, by jego dzieło mogło olśnić kibiców na arenie międzynarodowej.

***

Występy Lazio jak do tej pory - zwłaszcza w Serie A - dają sporo radości ich kibicom. Być może nie jest to tak efektowna gra jak Napoli, ale widać już, że zawodnicy Sarriego rozumieją jego pomysł. W ustawieniu 1-4-3-3 Lazio bazuje na szybkich atakujących w postaci M. Zaccagniego i F. Andersona, a także na mobilności Milinkovicia-Savicia. Na ten moment sprawdza się to doskonale. Nie można też powiedzieć, że Lazio jest łatwe do przeczytania. Oprócz piłek na szybkich skrzydłowych, ekipa z Rzymu lubi również pograć piłką i cierpliwie wyczekać momentu do zaatakowania. Pierwszy skład ma w sobie dużo jakości jak na ligę włoską. Pytanie jednak co z rezerwowymi. Pomimo mocnego startu chyba za wcześnie, by mówić o walce o Scudetto. Wydaje się jednak, że do tego potrzeba 2-3 transferów i szerszej ławki rezerwowej niż ma to miejsce teraz.


Claudio Mutka

Pasjonat włoskiej piłki. W połowie Polak, a w połowie Włoch z Sardynii

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.