Lorenzo pozostanie w wilczej skórze!

Komentarz paź 17, 2021

Cztery lata po ponownym podpisaniu kontraktu z Romą, po epizodzie w Sassuolo, Lorenzo Pellegrini odnawia umowę z Giallorossimi i wiąże się z klubem ze stolicy Włoch na kolejne pięć lat.

Dynastia rzymskich kapitanów będzie trwać w najlepsze przez minimum pięć kolejnych lat. Po dosyć długo trwających negocjacjach Roma i Pellegrini doszli do porozumienia i wychowanek klubu przedłużył swój kontrakt, co najważniejsze bez żadnych klauzul.

To ta feralna klauzula z poprzedniego kontraktu była czymś, o czym głośno dyskutowano. Mało ludzi tak naprawdę wiedziało co i jak, ale jak się udało dowiedzieć Olkowi z rozmowy z agentem Lorenzo, ta klauzula faktycznie opiewała na 30mln euro, w związku z zagranymi przez Pellegriniego spotkaniami w pierwszym sezonie, ale wygasła dawno temu. Z perspektywy czasu patrząc, ta kwota była śmiesznie niska, jeśli uwzględnimy przeprowadzane w tym okresie transfery i to jakim budżetem dysponują angielskie kluby.

Co dla Romy oznacza fakt, że udało się dogadać z obecnym kapitanem? Na pewno stabilizację w środku pola, Lorenzo i Veretout świetnie się odnajdują na boisku i gdyby Pinto udało się znaleźć trzeciego zawodnika dojeżdżającego poziomem do tej dwójki, to Roma miałaby obsadzoną pomoc na najbliższych kilka sezonów. Przywiązanie do barw Pellegriniego jest też znaczące dla innych wychowanków Romy, którzy być może w przyszłości pójdą jego śladami.

Ale to nie jest tylko tak, że Roma jest ważna dla Lorenzo. Lorenzo jest ważny dla Romy. I choć początkowo aktualny kapitan Giallorossich grał w kratkę i miewał więcej gorszych niż lepszych występów, tak z każdym kolejnym sezonem coraz mocniej zaznaczał swoją pozycję w klubie i na boisku. Nic więc dziwnego, że dostał opaskę po Edinie Dzeko, przywracając tym samym cykl rzymskich kapitanów. Na ten moment ciężko wyobrazić sobie Romę bez Pellegriniego, czyli mózgu zespołu. To on świetnie przenosi ciężar gry z defensywy do ofensywy, a jak już jest pod polem karnym przeciwnika, to potrafi oddać piękny strzał lub wykonać fantastyczne podanie.

Na Pellegrinim ciąży presja, ale on świetnie sobie z nią radzi. Jest jednym z ostatnich w klubie, którzy pamiętają półfinał LM z Liverpoolem i musi zrobić wszystko, aby zespół ponownie walczył o najwyższe cele czy to w kraju, czy w Europie. Daje Lorenzo!

Michał Ratuszniak

Kibic Romy od dziecięcych lat. Pasją do włoskiej piłki zaraził mnie Tata, teraz ja zarażę was.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.