Alexandre Pato udzielił obszernego i szczerego wywiadu dla „La Gazzetta dello Sport”. Brazylijczyk opowiedział w nim m.in. o tym, co by zmienił w swoim pobycie w Milanie, co przeszkodziło mu w osiągnięciu sukcesu czy też przede wszystkim o swojej chęci powrotu. Przedstawiamy tłumaczenie najciekawszych wypowiedzi 32-latka.
Alexandre Pato zawitał do stolicy Lombardii w sierpniu 2007 roku. Milan zapłacił za niego brazylijskiemu Internacionalowi 24 miliony euro. Pato od samego początku postrzegany był jako wielki talent i przyszła gwiazda światowego futbolu.
Już w pierwszym sezonie w czerwono-czarnych barwach 18-letni wówczas snajper strzelił 9 goli i zanotował 2 asysty w 18 meczach w Serie A. W kampanii 2008/09 było jeszcze lepiej - 15 bramek i 6 asyst w 36 ligowych występach. Później jego rozwój został jednak brutalnie zahamowany przez bezlitośnie dręczące go urazy. W konsekwencji w styczniu 2013 roku Pato wrócił do ojczyzny, dołączając za 15 milionów euro do Corinthians. Mimo to i tak może pochwalić się 150 występami w koszulce „Rossonerich” we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 63 bramki (51 w samej Serie A) i zanotował 18 asyst.
Czy zatem jest coś, co Pato dziś zmieniłby podczas swojego pobytu w Milanie? - Poprosiłbym moich rodziców, żeby zostali ze mną w Mediolanie. Klub dał mi wszystko, co mógł, kocham Mediolan, ale w trudnych momentach byłem sam. Byłem bardzo młody, kiedy tu przyjechałem. Moi rodzice spędzili ze mną trochę czasu, ale później wrócili do Brazylii. Gdyby byli ze mną, otrzymałbym większe wsparcie.
- Z czasem zdałem sobie sprawę, jak bardzo kochałem być w Milanie. To klub, który dał mi maksimum, ale kontuzje skomplikowały całą moją drogę.
Jak żyje się z presją gry w wielkim klubie? - W topowym klubie od razu oczekują od ciebie rezultatów, a jeśli ich nie dostarczasz, kwestionują cię. I trudno jest się odizolować: możesz powiedzieć, co chcesz, ale w 99% przypadków nie możesz zignorować tego, co o tobie mówią i piszą.
Swego czasu Carlo Ancelotti wieścił Alexowi rychłe sięgnięcie po Złotą Piłkę. Rzeczywistość miała jednak zupełnie inne plany. Napastnik między wierszami zasugerował, że być może zabrakło mu chłodnej głowy. - Kiedy jesteś bardzo młody i radzisz sobie dobrze, dostajesz mnóstwo komplementów, ale niezbędna jest umiejętność twardego stąpania po ziemi.
Jakie wspomnienia i emocje wywołuje w 27-krotnym reprezentancie „Canarinhos” Mediolan jako miasto? - Dla mnie Mediolan był fundamentalnym miastem. Nauczyłem się wielu rzeczy i brakuje mi wszystkiego związanego z Mediolanem. Chciałbym wrócić do klubu. W końcu w Serie A jest wielu piłkarzy w pewnym wieku.
Pato nie ukrywa, że cały czas czuje się silnie związany z Włochami i że odczuwa tęsknotę za krajem, w którym spędził prawie 6 lat swojego życia. - Tęsknię za Italią i Włochami. Zawsze powtarzam mojej żonie: „Pewnego dnia zabiorę cię do Włoch i zrozumiesz, o czym mówię”.
Alexandre w końcu został wprost zapytany o to, czy chciałby ponownie zagrać w Milanie. - Dobrze się czuję w Orlando i mam tutaj kontrakt, ale Maldini wie, że jestem gotowy. Jestem dojrzalszy, mam inne podejście do futbolu i mógłbym być bardziej przydatny dla młodych zawodników.
Jak Brazylijczyk ocenia obecny Milan prowadzony przez Stefano Piolego? - Grałem w drużynie pełnej mistrzów. Obecna ekipa Milanu poprawia się i ma przed sobą świetlaną przyszłość, ponieważ dyrektorzy dobrze budują zespół. To młoda drużyna i tym, którzy mają niewielkie doświadczenie trudno jest odnaleźć się w świetnej ekipie.
Pato miał okazję dzielić szatnię ze Zlatanem Ibrahimoviciem, który w styczniu 2020 roku wrócił do Milanu po niemal 8 latach, a teraz coraz częściej dyskutuje się na temat zakończenia kariery przez Szweda. - Zlatan jest fundamentalny, ponieważ ma w sobie ogień. Motywuje swoich kolegów z drużyny i wszyscy się go boją, tylko Onyewu rywalizował z nim w Milanie. [śmiech] Ale teraz to jego ciało musi udzielić mu odpowiedzi.
Pato udzielił przytaczanego wywiadu tuż przed rewanżowym starciem w półfinale Coppa Italia, w którym Inter wygrał 3:0 i przypieczętował swój awans do finału. Czym według niego są derby Mediolanu? - To serce miasta, w którym jest kultura, moda, wszystko. Wraz z derbami miasto staje w miejscu.
2 kwietnia 2011 roku to Milan w derbowej rywalizacji w Serie A pokonał Inter 3:0, a doppiettą w tamtym spotkaniu popisał się właśnie Pato. Jak dziś wspomina tamten wyjątkowy wieczór? - W tamtym czasie nie rozumiałem, jak było to ważne, chciałem po prostu wrócić do domu i zachować spokój. Teraz byłoby inaczej. Derby dają niewytłumaczalne doznania i mnóstwo dumy.
Pato po przygodzie w Milanie próbował swoich sił w Corinthians, São Paulo FC, Chelsea, Villarrealu, nieistniejącym już chińskim Tianjin Tianhai oraz Orlando City, w którym występuje od lutego 2021 roku do dziś. Kontrakt wiążący Brazylijczyka z klubem z Florydy wygasa 31 grudnia 2022 roku. W niedawno rozpoczętym sezonie Major League Soccer Pato strzelił 2 gole i zanotował 2 asysty w 6 meczach. Portal Transfermarkt wycenia go aktualnie na 1,5 miliona euro, podczas gdy w szczytowym momencie, jakim był styczeń 2010 roku, jego wartość wynosiła 35 milionów euro.