Jose Mourinho szybko znalazł optymalną jedenastkę Giallorossich. Na każdy mecz wychodzi niemal w tym samym ustawieniu. Wyjątkiem są jedynie europejskie puchary. Rezerwowi otrzymali szansę w wyjazdowym starciu z Bodo/Glimt i zostali rozbici aż 1:6. Była to najwyższa przegrana w karierze trenerskiej Portugalczyka, który po tym spotkaniu powiedział, że może liczyć na zaledwie 12-13 piłkarzy. Mourinho odsunął od zespołu czterech piłkarzy, a piąty łapie się kadry meczowej tylko przez brak alternatyw.
„Piątka niechcianych” to Borja Mayoral, Gonzalo Villar, Amadou Diawara, Bryan Reynolds oraz Marash Kumbulla. Każdy z nich powinien już sobie szukać nowego klubu i zimą, najpóźniej latem, zmienić barwy klubowe. Jedynym piłkarzem, który utrzymał się w kadrze jest Albańczyk Kumbulla. Zajmuje on miejsce wiecznie kontuzjowanego Chrisa Smallinga, okrzykniętego niegdyś „Smalldinim”. Jose Mourinho wolne miejsca na ławce rezerwowych uzupełnia piłkarzami z Primavery, choć raczej unika stawiania na nich. Portugalczyk przeważnie nie wykorzystuje przywileju pięciu zmian i w tej klasyfikacji Giallorossi zajmują jedno z najniższych miejsc w lidze. W ostatnim meczu z Cagliari, w którym Roma odrobiła straty i wygrała 2:1, zadebiutował jednak Felix Afena-Gyan. Utalentowany Ghańczyk został nagrodzony za świetne występy w zespole Primavery (sześć goli w pięciu meczach) i mówi się, że piłkarz z rocznika 2003 będzie trenował w seniorach do końca roku kalendarzowego. Z kolei nasz rodak, Nicola Zalewski,do tej pory zebrał raptem 10 minut, mimo przedsezonowych zapewnień ze strony Mourinho.
Czas więc przyjrzeć się piłkarzom, którzy nie mają przyszłości w Romie:
Borja Mayoral
Najlepszy strzelec zespołu w poprzednim sezonie. Hiszpan przybywał do Rzymu jako zmiennik Edina Dżeko i zakończył kampanię z 17 trafieniami. Równie dobrze spisywał się w przedsezonowych sparingach, gdzie zdobył sześć bramek. Mimo to Roma ściągnęła dwóch nowych napastników – Tammy'ego Abrahama (rekordowy transfer w historii klubu, łączny koszt 45 milionów euro) oraz Eldora Shomurodova (17,5 miliona euro), który przychodził z łatką piłkarza dobrze radzącego sobie również na skrzydle. Jasne było jednak, że w formacji ofensywnej Romy będzie ciasno, bo jest aż trzech kandydatów na jedno miejsce. W efekcie tego Mayoral ma na koncie łącznie 86 minut, zaledwie dwadzieścia jeden z nich w lidze. Mourinho stawia na Abrahama nawet gdy ten ma problemy mięśniowe i nie jest całkowicie gotowy do gry. Anglik zaciska zęby i walczy. Może to wynikać z zamknięcia się Mourinho na rezerwowych, ale też charakteru piłkarza, który szybko stał się ulubieńcem trybun.
Gonzalo Villar
Jego transfer był sporym zaskoczeniem. Roma sięgnęła po niego aż do drugiej ligi hiszpańskiej i wyłożyła na stół pięć milionów euro. Raczej niewielu się spodziewało, że Hiszpan będzie ważną postacią w środku pola. Paulo Fonseca chętnie na niego stawiał. Villar to pomocnik nastawiony ofensywnie, imponuje techniką i kreatywnymi podaniami. Prezentuje typowo hiszpański styl. Wydawało się, że będzie rósł z każdym sezonem. W pewnym momencie jego wartość wynosiła nawet ponad trzydzieści milionów euro, ale ostatnio znacznie spadła. Villar nie odnalazł się w grze Mourinho. Portugalczyk woli stawiać na Bryana Cristante, który po fatalnym poprzednim sezonie, gdzie często grał jako stoper, zdecydowanie się odbudował. Hiszpański duet Mayoral-Villar najprawdopodobniej wróci do swojej ojczyzny. Gonzalo jest łączony między innymi z Valencią.
Amadou Diawara
Gwinejczyk przychodził do Romy jako część rozliczenia za Kostasa Manolasa. Jego kartę wyceniono na 21 milionów euro. Diawara zaliczył w Romie kilka udanych momentów, ale było ich niewiele. Miał problemy ze stabilizacją, a gdy wchodził na wyższy poziom, plany krzyżowały mu kontuzje. Przed transferem nie grał wybitnie, a jego notowania mocno zawyżał mecz Napoli z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Odsunięcie Diawary od pierwszego zespołu nie spodobało się jego agentowi, który stwierdził, że Mourinho znalazł sobie kozła ofiarnego i powoduje niekomfortową sytuację w klubie. Ostatecznie transfer Diawary do Romy można wpisać na listę niewypałów.
Bryan Reynolds
Gdy Roma wygrywa rywalizację o jakiegoś piłkarza z Juventusem, zazwyczaj nie kończy się to dobrze. Tak było w przypadku Patrika Schicka czy Juana Iturbe, a teraz do tej dwójki dołącza Amerykanin. 20-latek przychodził do Europy jako duży talent, za siedem milionów euro, ale liga włoska mocno obnażyła jego słabości. Jose Mourinho zamiast Reynoldsa wystawiał na prawej obronie nominalnego stopera, Rogera Ibaneza. To wiele mówi.
Marash Kumbulla
Roma długo walczyła o Albańczyka z Interem i Lazio. Łączny koszt transakcji to 19 milionów euro + karty trzech piłkarzy: Merta Cetina oraz dwóch zawodników Primavery. Kumbulla imponował w Hellasie prowadzonym przez Ivana Juricia. Był uznawany za jeden z największych talentów ligi, dlatego też przyciągnął uwagę czołowych klubów. Mimo młodego wieku jest istotnym graczem swojej reprezentacji. To jedyny piłkarz z tej piątki, którego Jose Mourinho nie odsunął całkowicie, choć pewnie z czasem to zrobi. Do momentu rozpoczęcia zimowego mercato Kumbulla powinien złapać jeszcze trochę minut, bowiem nic nie wskazuje na powrót Chrisa Smallinga.
Liczba minut piłkarzy Romy we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie:
Jose Mourinho odsuwając od zespołu aż pięciu piłkarzy wysłał jasny sygnał do zarządu. Roma potrzebuje wzmocnień. Podczas zimowego mercato priorytetem będzie sprowadzenie środkowego i prawego obrońcy oraz środkowego pomocnika.
Gdybym to ja podejmował decyzję, dałbym szansę Mayoralowi, Villarowi oraz Kumbulli, a Diawary i Reynoldsa pozbyłbym się bez żalu.