Andrea Belotti – jedyny „grande” piłkarz obecnego Torino

Andrea Belotti gru 13, 2020

Stało się. Andrea Belotti w meczu z Udinese strzelił swojego setnego gola w barwach Torino i zapisał się w historii klubu. Teraz pora, by powiedzieć dość i podjąć się nowego wyzwania.

Andrea Belotti jest dziewiątym piłkarzem w historii Torino, który strzelił 100 goli. (Fot. Torino)

Wszystko zaczęło się w 2015 roku, kiedy „Il Gallo” trafił do Torino z Palermo za zaledwie osiem milionów euro. Była to najlepsza inwestycja „Byków” w erze Urbano Cairo. Belotti w każdym z pięciu sezonów ligowych zdobywał dwucyfrową liczbę bramek. Zaczął od 12 goli, w kolejnych rozgrywkach zdobył ich aż 26 i zajął wówczas trzecie miejsce w klasyfikacji capocannoniere, ustępując o trzy gole Edinowi Dżeko i o dwa gole Driesowi Mertensowi. Tego wyniku nie udało mu się już powtórzyć. Później kończył z dorobkiem 10, 15 i 16 trafień. Biorąc pod uwagę, że gra w przeciętnym, momentami wręcz słabym Torino, jest to wynik znakomity. Gdyby nie ten garbaty napastnik, „Granata” najprawdopodobniej spadłaby z ligi.

Belotti jest dziewiątym piłkarzem w historii klubu, a pierwszym w XXI wieku, któremu udało się zdobyć 100 bramek. Przed nim byli między innymi członkowie „Grande Torino” oraz zawodnicy, którzy walczyli o mistrzostwo Włoch. Liderem wszech czasów jest Paolo Pulici (172 goli), kolejne miejsca zajmują: Julio Libonatti (157), Gino Rossetti (144), Guglielmo Gabetto (127), Marco Ferrante (125), Valentino Mazzola (123), Francesco Graziani (122), Adolfo Baloncieri (100) i on, Andrea Belotti. Jeśli zdecyduje się zostać w klubie z Turynu, na pewno zostanie liderem.

Najskuteczniejszym strzelcem w historii Torino jest Paolo Pulici. Belottiemu brakuje 72 goli, by go dogonić. (Fot. Wikipedia) 

„Il Gallo” nie ma większych szans na zdobycie żadnego trofeum. Mimo że na boisku walczy za dwóch lub trzech. Mimo że oddałby wszystko za ten klub i chciałby uszczęśliwić kibiców, których kocha i którzy kochają jego. Belotti nie wykona skoku jakościowego, nie w Torino. Skoro już zapisał się w historii klubu ze stolicy Piemontu, powinien zdecydować się na transfer. Od dziecka jest kibicem Milanu. Dałby sobie radę w każdym klubie z czołówki. Problemem może być Urbano Cairo, prezes Torino, który jest zakochany w „Il Gallo”. Klauzula odejścia zapisana w kontrakcie Andrei Belottiego wynosi aż 100 milionów euro. Co więcej, dotyczy ona tylko klubów zagranicznych. Cairo odrzucał już naprawdę wysokie oferty. Mówi się, że w szczytowym momencie na stole leżało 80 milionów euro, ale prezes się nie ugiął. Ciekawą alternatywą byłby też kierunek zagraniczny. Belotti był łączony z połową klubów Premier League, ostatnio z Tottenhamem.

Przed nim jeszcze wiele sezonów gry, ma „dopiero” 26 lat. To idealny moment, by odejść. Pora pomyśleć o trofeach i występach na arenie międzynarodowej. Do tej pory nigdy nie wystąpił w fazie grupowej europejskich pucharów, nawet Ligi Europy. W sezonie 2019/20 po raz pierwszy wystąpił w kwalifikacjach i strzelił 6 goli w 6 meczach. „Byki” miały jednak pecha, bo w ostatniej rundzie eliminacji trafiły na Wolverhampton, późniejszego ćwierćfinalistę rozgrywek.

Andrea Belotti w Serie A do tej pory strzelił 93 gole, co daje mu szóste miejsce w Serie A wśród aktywnych piłkarzy. Wyprzedzają go tylko Fabio Quagliarella (168 goli), Zlatan Ibrahimović (142), Ciro Immobile (141), Dries Mertens (97) i Goran Pandev (95).

Wielkość „Il Gallo” pokazuje też sytuacja w reprezentacji Włoch. Mimo tego, że strzela mniej goli od Ciro Immobile, to on jest pierwszym wyborem Roberto Manciniego i prawdopodobnie będzie podstawowym napastnikiem „Squadry Azzurra” podczas przyszłorocznych Mistrzostw Europy.

Belotti ma wiele argumentów, które sprawiają, że jest napastnikiem klasy światowej. Wykorzystuje swoje sytuacje, dobrze gra głową, potrafi uderzyć obiema nogami, a także utrzymać się przy piłce. Ma też coś niezwykle cennego dla Torino. Charakter, dzięki któremu jest w stanie nosić ten klub na swoich barkach.

Marcin Ostrowski

Pasjonat włoskiej piłki. Kibic Romy. Fanatyk unikatowych piłkarzy. Nicola Zalewski, Paulo Dybala & Radja Nainggolan hype train

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.