Co wniesie Vlahović do gry Juventusu? 3-5-2 Anyszka

3-5-2 Anyszka sty 27, 2022

Wszyscy żyjemy tematem transferu Dusana Vlahovicia do Juventusu. W końcu mowa o najlepszym strzelcu ligi włoskiej i o w mojej opinii drugim młodym napastniku na świecie po Haalandzie (Mbappe uważam za skrzydłowego). Kibice Fiorentiny znienawidzili go, tifosi Juventusu wyczekują go jako zbawiciela klubu. Niewielu jednak zwraca uwagę na to, co Vlahović może wnieść do gry Juventusu.

Do pewnego momentu swojej kariery Dusana Vlahovicia można było przyrównywać pod względem gry do Krzysztofa Piątka. Był on bowiem napastnikiem statycznym, operującym głównie w polu karnym, który czeka na piłki od pomocników. Zmieniło się to przede wszystkim za kadencji Vincenzo Italiano, który oprócz odmienienia stylu gry całego zespołu Fiorentiny wpłynął również na zmianę zachowań samego Serba.

Screen: Lega Serie A

Jedną z takich zmian jest większe angażowanie się Vlahovicia w pressing wobec rywala po stracie piłki. Na załączonym ujęciu widzimy, że Serb na równi z Nicolasem Gonzalezem próbuje zneutralizować atak pozycyjny przeciwnika. W tej kwestii widać znaczną poprawę, podobnie, jak w przypadku skuteczności samego napasntika, o czym jeszcze powiemy. Nie widać co prawda tutaj furii, czy szaleńczego ataku na stopera rywala, natomiast można dostrzec umiejętne dostosowywanie pozycji wraz z ruchem obrońcy.

Screen: Lega Serie A

W grze Vlahovicia zmienił się też sposób poruszania po boisku. Mówiłem wcześniej, że do tej pory był statycznym piłkarzem, który operował w zasadzie w jednym miejscu na boisku, natomiast teraz można go spotkać nawet w roli rozgrywającego, czy też piłkarza cofającego się po piłkę na własną połowę boiska. Umiejętnie również szuka miejsca w strefie obronnej rywala wykorzystując przestrzenie, które sam tworzy mu rywal. Doskonale to obrazuje heatmapa z meczu z Genoą.

heatmapa - screen WhoScored.com

Vlahović w tym meczu potrafił cofnąć się w okolice trzydziestego metra od własnej bramki, co pokazuje, jak zmienił swoje podejście do gry na boisku. Zmieniło się również jego zaangażowanie w atakowanie całym zespołem. Vlahović stara się bowiem kreować sytuacje kolegom, co pokazuje współczynnik xA (expected assisted). W sezonie 2020/2021 wynosił on bowiem 2,8 przy trzech asystach napastnika, co jest naprawdę świetnym wynikiem jak na rosłego środkowego napastnika. W obecnym sezonie ten współczynnik wynosi 1,9 przy dwóch asystach.

Juventus potrzebuje jednak przede wszystkim skutecznego napastnika, egzekutora, który zamieni swoje sytuacje na bramki. Z tym ostatnio mieli problem, ponieważ w zasadzie ostatnim takim napastnikiem, który gwarantował bardzo dużo bramek był Cristiano Ronaldo, a przed nim Gonzalo Higuain. Tu zdecydowanie Vlahović może pomóc, który pod względem skuteczności znacznie się zmienił. Warto tu zwrócić uwagę na jego statystyki zdobywanych bramek, odkąd trafił do Florencji. Nie wliczam tu sezonu 2018/2019, ponieważ tam wystąpił tylko raz od pierwszej minuty i trudno miarodajnie ocenić jego grę w tamtych rozgrywkach.

Sezon później Vlahović dostawał więcej szans, ponieważ łącznie zagrał trzydzieści razy, z czego trzynaście od pierwszej minuty. Zdobył wówczas sześć goli przy współczynniku expected goals wynoszącym 7,9 (dane za fbref.com). Oznacza to, że strzelił o prawie dwa gole mniej, niż powinien, co mogło wówczas martwić tifosich Fiorentiny. Sezon później zmieniło się to już diametralnie. Vlahović strzelił bowiem 21 goli, czyli właściwie o trzy i pół gola więcej, niż wskazywałoby na to xG.

W tym sezonie wygląda to jeszcze lepiej, ponieważ na ten moment ma 17 goli przy 12,7 xG, czyli strzelił w zasadzie o cztery gole więcej, niż powinien. To tylko pokazuje, że Juventus zyska znakomitego napastnika, który może im dać wiele radości. Niestety, to jest tylko statystyka, która może nie przełożyć się na jego grę w nowym klubie. Kluczowa będzie adaptacja do zupełnie nowego środowiska, zrozumienie innych piłkarzy oraz dotarcie trenera do niego w momencie gier z zespołami z topu ligi.

Dlaczego o tym wspominam? Dlatego, że Vlahović ma problem ze strzelaniem goli drużynom z górnej części tabeli. W lidze takim zespołom strzelił jedynie cztery bramki w dwóch meczach (z Milanem i Atalantą). Pozostałe zespoły potrafiły go skutecznie neutralizować i w Juventusie może być to problemem, ponieważ Allegri będzie od niego wymagał skuteczności przede wszystkim w spotkaniach z drużynami, które są wyżej od Juventusu. "Stara Dama" potrzebuje bowiem punktów w starciach z zespołami takimi, jak Inter, Milan, Napoli, Roma czy Atalanta, by realnie liczyć się w walce o Ligę Mistrzów.

foto: spurs-web.com

Przedstawiłem to, co może dać Juventusowi Vlahović, więc teraz warto na koniec pochylić się nad tym, co zespół z Turynu może zaoferować Serbowi na boisku. No i tu już nie jest tak kolorowo, ponieważ jak dobrze wiemy napastnik takiej klasy i postury, jakim jest Dusan żyje z podań i sam nie wykreuje sobie kilku sytuacji w meczu. Potrzebuje do tego kreatywnych kolegów. Czy takich ma Juventus? Oglądając ich mecze, mam momentami spore wątpliwości. Poprzyjmy, lub obalmy jednak ten sąd statystykami.

Patrząc na przytaczaną już tu statystykę xA można jasno stwierdzić, że Vlahoviciowi w Juve będzie ciężko. Najwięcej sytuacji w zespole według xA kreuje bowiem jego bezpośredni konkurent do gry na środku ataku, Alvaro Morata (3,4 xA). Problem w tym, że w praktyce wyszła z tego jedna asysta. Najwięcej asyst ma w zespole Paulo Dybala, który zaliczał skuteczne ostatnie podanie do kolegi trzykrotnie, czyli o 0,3 więcej asysty, niż oczekiwano. Wyprzedzający go Juan Cuadrado, uważany z kolei za motor napędowy ataków Juve (2,8 xA) nie ma żadnej asysty, więc na niego Vlahović średnio może liczyć.

No więc kto ma mu te piłki poza Dybalą ma dogrywać? Według asyst i xA, podawanych przez fbref w praktyce powinni to być Dejan Kulusevski i Federico Bernardeschi, którzy tak jak Dybala mają trzy asysty. Problem jest jednak jeden - nie zawsze wychodzą oni w wyjściowym składzie, ale to jest akurat zasługa decyzji Allegriego, który skład ustala. Reszta pomocników delikatnie mówiąc nie gwarantuje jakości podań do napastnika.

To wszystko powoduje, że Vlahović w Juventusie będzie musiał albo cofnąć swoją grę do początków w Fiorentinie, gdzie był "dziewiątką"w pełnym tego słowa rozumieniu, albo jeszcze bardziej rozwinąć mobilność swojej gry widoczną obecnie w Fiorentinie i jeszcze bardziej zaangażować się w rozgrywanie i tworzenie sytuacji. Osobiście uważam, że Dusan wniesie do Juventusu bardziej tę drugą możliwość, no chyba, że Agnelli kupi do klubu znacznie bardziej kreatywnego pomocnika.    

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.