Giovinco: „Koszulka Sampdorii ma swój urok”

Artykuł lut 10, 2022

Sampdoria w środę, 9 lutego, oficjalnie potwierdziła podpisanie półrocznego kontraktu z Sebastianem Giovinco. Napastnik, powracający do Italii po 7 latach, udzielił wywiadu oficjalnym klubowym mediom, w którym opowiedział o swoich odczuciach związanych z dołączeniem do Dorii oraz m.in. o swoich planach na przyszłość.

Sebastian Giovinco rozpoczął swoją zagraniczną przygodę w 2015 roku. Konkretnie w lutym 2015 roku zamienił Juventus na Toronto FC, w którym występował do 2019 roku. W tym czasie rozegrał 142 mecze we wszystkich rozgrywkach w barwach klubu z największego kanadyjskiego miasta, w których strzelił 83 gole i zanotował 51 asyst. Trzykrotnie triumfował w Pucharze Kanady, raz, w 2017 roku, zdobył MLS Cup, w sezonie 2014/15 został natomiast królem strzelców MLS i w konsekwencji został wybrany MVP całego sezonu.

W styczniu 2019 roku 23-krotny reprezentant Włoch przeniósł się do Al-Hilal, z którym również osiągał sukcesy. Dwukrotnie wygrywał mistrzostwo Arabii Saudyjskiej, a w kampanii 2018/19 zwyciężył w AFC Champions League, czyli w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Dla ekipy z Rijadu Giovinco wystąpił w 83 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, strzelił w nich 16 goli i zanotował 19 asyst. Jego saudyjska przygoda zakończyła się wraz z wygaśnięciem umowy z Al-Hilal w sierpniu 2021 roku. Od tamtej pory pozostawał bez klubu.

Teraz Giovinco został awaryjnie sprowadzony przez Sampdorię z powodu poważnej kontuzji Manolo Gabbiadiniego, który zerwał więzadła krzyżowe. W rozmowie z oficjalnymi klubowymi mediami 35-latek wyraził swoją radość z powodu podpisania kontraktu z Sampdorią i zapowiedział walkę o utrzymanie w Serie A. - Mam wspaniałe wrażenia, bardzo się cieszę, że tu jestem. Na pewno jest mi przykro z powodu Manolo, życzę mu bardzo dużo powodzenia. Dam z siebie wszystko, jak zawsze, żeby zapewnić utrzymanie tak szybko, jak tylko jest to możliwe.

Wychowanek Juve przyznał, że jeszcze niedawno był bliski powrotu do Toronto. - Jeszcze 10 dni temu trenowałem z Toronto, umowa była prawie domknięta, a potem została zerwana. Poinformowano mnie, że nie jestem już w planach. Dwa dni później otrzymałem telefon z Sampdorii i nie zastanawiałem się nawet przez chwilę.

Giovinco stwierdził, że mimo wszystko wiąże swoją przyszłość z Toronto oraz że nie mógł zaprzepaścić szansy, jaką dali mu „Blucerchiati”. - Myślę, że w przyszłości będę mieszkał w Toronto, ale wiemy, że pociągi przejeżdżają tylko raz i trzeba je złapać. Teraz cieszę się tą chwilą: wracam do Serie A po długim czasie, chcę cieszyć się każdą chwilą. Koszulka Sampdorii ma swój urok.

W drużynie ze Stadio Luigi Ferraris były zawodnik Empoli i Parmy spotka się ze swoimi byłymi kolegami z Juventusu - Fabio Quagliarellą i Antonio Candrevą. - Spotykam tu Fabio i Antonio, mam z nimi świetne relacje, więc jestem bardzo szczęśliwy. Słyszałem bardzo dobre rzeczy o trenerze [Marco Giampaolo - przyp. red.], miałem kilku kolegów z drużyny, którzy z nim pracowali i mówili mi o nim dobre rzeczy. Ale nawet nie zdążyłem o tym pomyśleć: wybrałem niezależnie od wszystkiego i wszystkich.

Sampdoria zajmuje aktualnie 16. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 23 punktów i przewagą pięciu oczek nad 18. Venezią, znajdującą się na pierwszym miejscu spadkowym. Podopieczni Giampaolo będą musieli mieć się na baczności i bić się do upadłego, żeby zachować ligowy byt. Giovinco podkreśla, że ma tego świadomość. - Walczymy o utrzymanie, szczerze mówiąc, niewiele widziałem w ostatnim okresie poza ostatnimi tygodniami. Wiemy, że są momenty, w których trzeba cierpieć i inne, w których sprawy przychodzą w łatwiejszy sposób. Myślę, że jeśli wszyscy jesteśmy zjednoczeni, możemy się z tego wydostać.

Sebastian Giovinco na poziomie Serie A rozegrał łącznie 190 meczów, w których zdobył 40 bramek i zapisał przy swoim nazwisku 38 ostatnich podań. Po raz ostatni filigranowy snajper wystąpił w meczu ligi włoskiej 18 stycznia 2015 roku, kiedy to spędził na murawie sześć minut w wygranym przez „Starą Damę” 4:0 starciu z Hellasem Verona.

Debiut „Atomowej Mrówki” w trykocie Sampy (będzie występował z numerem „21” na plecach) najprawdopodobniej będzie miał miejsce już w najbliższą niedzielę w ligowej rywalizacji z Milanem na San Siro w ramach 25. serii gier. Czy Giovinco mógł wyobrazić sobie bardziej symboliczną arenę na powrót do gry na Półwyspie Apenińskim po 7 latach przerwy?

Jakub Glibowski

Widzę świat w bieli⚪️ oraz czerwieni i czerni🔴⚫️. Calcio. La Liga. Zlatan Ibrahimović. Sergio Ramos. Wyznaję kult "Joga Bonito". Dobry film, dobra książka. Felieton, komentarz, dyskusja.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.