Kibice Salernitany Sylwestra roku 2021 rozpoczynali w niepewności. Zadawali sobie pytanie - czy jutro nadal będziemy w Serie A?
W porannych godzinach nowego roku dowiedzieli się o tym nie tylko fani, ale także media - Danilo Iervolino, 43-letni biznesmen pochodzący z Palma Campania, został nowym właścicielem Salernitany.
Przez ostatnie 10 lat, klubem z Kampanii rządził duet Lotito-Mezzaroma. Bardzo wiele transferów opierało się na wypożyczeniach z Lazio. Za rządów rodzinnego duetu, Salernitana zapewniła sobie trzeci w historii awans na najwyższy poziom, co dla wielu oznaczało wielki powrót po latach.
Powrót, choć boiskowo bardzo słaby - jest okraszony w pewnym względzie zdobyciem serc postronnych fanów calcio. Wielu miłośników włoskiej piłki, choćby tych najnowszych - pokochało doping na Stadio Arechi, które na meczach jest pełne werwy, nie zważając na wynik podopiecznych Stefano Colantuono, a wcześniej Fabrizio Castoriego.
Potwierdzenie przyszło od powierników Susanny Isgrò i Paolo Bertolego zaledwie kilka minut przed 1 stycznia 2022: a dokładniej mówiąc - zawiadomienie o przyjęciu wiążącej propozycji przejęcia.
Na potwierdzenie zakończenia operacji podążył prawnik Giancarlo Viglione, szef biura ustawodawczego federacji piłkarskiej, który jeszcze w ostatnim dniu usankcjonował przeniesienie własności Salernitany (jedyne rozwiązanie pozwalające uniknąć wykluczenia z ligi).
"Zrobię wszystko, aby uratować klub, skupię się na młodych ludziach i rozwoju klubu" - powiedział nowy właściciel klubu z Salerno.
KIM JEST IERVOLINO?
Iervolino to założyciel i były prezes Uniwersytetu Telematycznego Pegaso. Jest to uniwersytet internetowy, który w całym kraju ma 60 filii. Powstał on w 2006 roku, w oparciu o najnowocześniejsze i najskuteczniejsze standardy technologiczne w dziedzinie e-learningu, jednak taka idea dojrzewała w nim już od dwóch lat. Chciał on w ten sposób "przełamać każdą barierę, miejsce i czas". Dzięki całemu przedsięwzięciu udało mu się piastować różne stanowiska instytucjonalne zarówno na poziomie regionalnym, jak i krajowym.
We wrześniu ubiegłego roku Iervolino sprzedał pozostałe 50% swoich akcji funduszowi CVC. Dwa dni temu nowy właściciel Salernitany nabył 51% Bfc Media, grupy działającej w sektorze informacyjnym.
Wraz z przyjęciem propozycji sformułowanej przez Iervolino (inwestycja prawie dwudziestu milionów euro) federacja piłkarska udzieli czterdziestu pięciu dni przedłużenia na zdefiniowanie operacji.
Czyżby te 20 mln euro zostało wydane już w zimowym oknie? Tego możemy się tylko domyślać. W mediach pojawiła się już plotka o tym, że Salernitana chce zaangażować Sebastiana Giovinco, co byłoby fantastycznym ruchem. Tercet Ribery - Simy - Giovinco przynajmniej na papierze robi wrażenie.
Może i Salernitana nie przekonuje sportowo, ale możliwe, że będzie kolejnym uporządkowanym miejscem we włoskiej piłce - to na pewno cieszy. Nigdy więcej Chievów Verona, które skupiają w sobie patologię!
(o tym w wakacje pisał na Twitterze Janek Rusinek, odsyłam ogółem do wpisów poniżej).
Niedawno też można było dowiedzieć się ciekawych informacji o samym Lotito - to, że klub nie jest w jego rękach to także dobra wiadomość dla Calcio. O tym też poniżej.
Trzeba dobrze życzyć Iervolino. Skoro stworzył takiego potwora jak 60 filii w Italii swojego własnego e-uniwersytetu to raczej nie ma dla niego rzeczy niemożliwych
Nie wiadomo na ile to plotka z tym Giovinco, a na ile to pomysł samego właściciela - brzmi to jednak sensownie. Skupi on zainteresowanie na klubie, doda romantyzmu całej historii jeżeli w tym składzie Salernitana jakimś cudem się utrzyma.
W końcu do odważnych świat należy. A do odwagi wzywa hasło "Macte animo", z łaciny oznaczające gratulacje - motto regionu Kampania, z którego pochodzi Salernitana. Odwagi, by iść dalej, z choćby niemożliwą misją przekształcenia jej w rzeczywistość - mimo niebezpieczeństw.
UPDATE z 4 stycznia 2022 - Walter Sabatini ma zostać dyrektorem sportowym w klubie ze Stadio Arechi. Na pytanie o możliwą współpracę odpowiedział tuttosalernitana.com "Zobaczymy, co się wydarzy" .
Oczywiście, to nic pewnego, ale jeżeli dojdzie to do skutku, będzie to fantastyczny news dla kibiców - oznacza to, że Iervolino podchodzi do kwestii przejęcia klubu bardzo poważnie.
Iervolino sam o sobie powiedział, dla Rai Sport, że jest marzycielem. Marzenia nic nie kosztują, tak mówią - ale jeśli tak mają urzeczywistniać się marzenia właściciela Salernitany, to kto wie na co będzie stać ten zespół. Fani z Salerno powinni patrzeć na aktualne zmiany z ogromnym optymizmem.
- - - - - - - - -
Więcej o Salernitanie i jej przygodach w Serie A do tej pory, możecie przeczytać w poniższym, obszernym i wyczerpującym tekście, który napisałem po awansie Salernitany do Serie A w lecie 2021 - o tym jak wyglądały jej dwa poprzednie sezony zwłaszcza. Jest o czym czytać!