Lazio w końcu z poważnym bramkarzem? 3-5-2 Anyszka

3-5-2 Anyszka lip 26, 2022

Defensywa od dłuższego czasu była dużym mankamentem w Lazio. Kibice tego klubu notorycznie narzekali na zawodników grających głównie na środku obrony lub na swoich bramkarzy, którzy rzadko dawali poczucie pewności między słupkami. Wydaje się jednak, że w tej formacji w końcu może zaświecić się lampka symbolizująca pozytywne wieści, ponieważ Igli Tare kupił już Alessio Romagnoliego, Nicolo Casale, czy Luisa Maximiano. O tym ostatnim postanowiłem Wam dziś nieco szerzej opowiedzieć pod kątem taktyczno - statystycznym.

Nim do tej części przejdziemy, należy oczywiście zachować kulturę i nieco przedstawić bohatera naszej analizy. Luis Maximiano urodził się 5 stycznia 1999 roku w leżącej na północnym wschodzie Portugalii miejscowości Celeiros. Jest on wychowankiem miejscowego klubu, z którego wyszedł w 2009 roku do Ferreirense. Następnie powędrował do Sportingu Clube de Braga, by ostatecznie w 2012 roku wylądować w Lizbonie, gdzie rozwijał się w tamtejszym Sportingu.

W klubie ze stolicy Portugalii spędził najpierw kilka lat w młodzieżowych zespołach, by wreszcie 26 września 2019 roku zadebiutować jako pierwszy bramkarz Sportingu w przegranym meczu Pucharu Ligi przeciwko Rio Ave. Następnie sukcesywnie stawiał kolejne kroki, by ostatecznie 1 grudnia zadebiutować w meczu ligowym przeciwko Gil Vicente. Od tego momentu został pierwszym bramkarzem aż do momentu pozyskania przez Sporting Antonio Adana, który skutecznie wybił z głowy Luisowi myśli o grze w pierwszym składzie.

Maximiano postanowił zatem odejść ze Sportingu i wydawało się, że łatka talentu sprawi, że pójdzie na głęboką wodę i spróbuje zgłosić akces do dużo lepszych klubów. Tymczasem 15 sierpnia 2021 roku Granada ogłosiła, że właśnie Luis został przez nich zakontraktowany na cztery lata. Wykorzystał on doskonale fakt, że akurat w tym samym okienku zwolnił mu w klubie miejsce rodak, Rui Silva, który przeszedł do Realu Betis i niemalże z miejsca stał się objawieniem.

Skoro przeszliśmy ekspresowo przez jego karierę piłkarską, należy teraz pochylić się stricte nad stylem i profilem taktycznym Maximiano. Co cechuje Portugalczyka? Rzuca się w oczy to, że nie stoi sztywno na linii bramkowej, lecz stara się odważnie wychodzić na przedpole lub nawet poza pole karne. Stara się interweniować niejako jak Manuel Neuer i co ważne, nie popełnia przy tym błędów. Potwierdza to choćby statystyka interwencji poza polem karnym na 90 minut, która przedstawia nam ciekawe wnioski: Maximiano znacząco przekracza średnią liczbę takich interwencji porównując to do innych bramkarzy w Europie (1,18/90 minut Maximiano przy średnio 0,74 u większości) i co ważniejsze, wykonuje to ze znakomitą skutecznością (90%).

Jego styl bronienia oparty na wysokim wychodzeniu do piłki potwierdza jeszcze druga statystyka, dostępna na fbref.com. Mianowicie mowa tu o średniej odległości od bramki przy wykonywanych interwencjach. Maximiano średnio na 90 minut interweniuje na 13 metrze od własnej bramki (15,7 jardów według fbref) i czyni to ze skutecznością 88%, co jest znakomitym wynikiem. Wyższy ma tylko i tu nie będzie żadnego zaskoczenia Manuel Neuer. U Niemca wygląda to następująco: 13 metrów/90 minut i 99% skuteczności interwencji.

Co jeszcze ciekawego wyróżnia Luisa w elementach bramkarskiego rzemiosła? Na pewno ważne jest to, jak będzie interweniował przy strzałach w światło bramki i z jaką pewnością będzie to czynić. A z tym w Lazio od mniej więcej dwóch lat był problem, ponieważ Thomas Strakosha, a więc jeszcze w minionym sezonie pierwszy bramkarz ekipy Sarriego nie dawał już takiej pewności, jak w swoich pierwszych latach w Rzymie. W pierwszym sezonie miał 74% skutecznych interwencji po strzałach celnych i z każdym kolejnym (z wyjątkiem sezonu 2019/2020) ten procent tylko malał. Strakosha również nie powalał pewnością tychże interwencji, gdyż zdarzały mu się większe lub mniejsze wpadki.

Maximiano natomiast, gdy stawał regularnie między słupkami nie schodził poniżej pewnego poziomu. Z reguły jego procent skutecznych interwencji oscylował w granicach 70-71%, przy czym jego współczynnik, szczególnie z gry w Granadzie mówi nam zupełnie co innego. Lazio z reguły nie schodziło niżej w tabeli Serie A, niż ósme miejsce, co oznacza, że trzymali swój optymalny poziom, przekładając procenty interwencji Strakoshy na nieco inną skalę.

Przykładowo najlepszy sezon Albańczyka (2019/2020), gdy przełożymy go na liczby, pokazuje nam, że obronił on 111 ze 145 celnych strzałów na bramkę. Portugalczyk z kolei miał w Granadzie o 5,3 punktu procentowego mniej, natomiast na jego korzyść przemawia to, że rywale spadkowicza z La Liga oddali 170 celnych strzałów, z czego Maximiano obronił aż 121.Co nam te liczby mówią? Otóż pokazują nam one, że Maximiano był częściej zatrudniany przez rywali i robił to na bardzo dobrym procencie.

Co z kolei musi jeszcze poprawić Portugalczyk, by mówić o nim jako o bramkarzu klasy światowej? Z pewnością powinien zwrócić uwagę w raporcie z InStata na swoją skuteczność dalekich podań. Ledwie 38,7% takich skutecznych prób mówi nam, że jest z tym ewidentny problem, tym bardziej, jeśli popatrzymy głębiej. Ledwie 69 podań Maximiano przy pressingu rywala i taka skuteczność ogólnie mówi nam, że gra nogami nie jest jego najlepszym atutem.

Gdy zsumujemy wszystkie próby podań wykonywane przez Portugalczyka, wyjdzie nam, że ledwie 55% z nich trafia do adresatów. Nieco więcej światła kładzie na ten temat to, że lepiej wychodzi mu gra krótkimi i średnimi podaniami, na co z pewnością kładł będzie nacisk Sarri w elemencie wyprowadzenia piłki od własnej bramki. Otóż w zeszłym sezonie krótkie i średnie podania tylko dwa razy nie trafiły do adresata.

Na minus rzuca się w oczy jeszcze jeden aspekt jego gry, mianowicie mam tu na myśli reagowanie na dośrodkowanie rywali w obręb pola karnego. Otóż, gdy spojrzymy na ten element jego warsztatu bramkarskiego, możemy się mocno rozczarować. Maximiano bowiem przechwycił odbiciem bądź chwytem ledwie 6,9% dośrodkowań przeciwnika (26/375). Tu jak możemy zauważyć w porównaniu do Strakoshy może niewiele się zmienić, ponieważ Albańczyk prezentował się w tym elemencie dość podobnie (najlepiej 9,1 % dwa sezony temu).

Podsumowując możemy dojść do wniosku, że Lazio zakupiło z pewnością bramkarza ciekawego, młodego z etykietą gwiazdy ligi lepszej od tej, do której trafia. Trenerzy bramkarzy Lazio, Adalberto Grigioni i Massimo Nenci z pewnością będą mieli u niego jeszcze nad czym pracować, natomiast wydaje się, że z każdym sezonem może być tylko lepszy. Czy Lazio będzie mieć w końcu poważnego bramkarza? Wygląda na to, że jest na to spora szansa.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.