Każda liga ma swoją legendarną drużynę mistrza kraju. W Anglii to Leicester City 2015/16, we Francji do legendy przeszło mistrzostwo Montpellier, Niemcy mają Kaiserslautern 97/98, a Hiszpanie na długo zapamiętają mistrzostwo Deportivo La Coruna (dzisiaj świętują swoją rocznicę tytułu). We włoskiej piłce do takiego miana należy przypisać Sampdorię 1990/91.
W historii włoskiej piłki doszło jednak do wielu niespodzianek. Parę lat wcześniej mistrzami zostały takie drużyny jak Hellas Verona czy Napoli, które prowadził na szczyt sam Diego Armando Maradona. W 1991 roku przyszła w końcu pora na Sampdorię. Drużyna, której koszulka znana jest z hasła ''la maglia piu bella del mondo'' doczekała się chwili chwały. Drużyna mistrzów kraju z 1991 roku jest wspominana w Italii do dnia dzisiejszego. Właśnie dzisiaj mija dokładnie 29 lat od zdobycia historycznego Scudetto przez Sampdorię. Piłkarze Vujadina Boskova zapewnili sobie triumf na jedną kolejkę przed końcem w meczu wygranym na Luigi Ferraris 3:0 z Lecce. Zespół z południa Włoch prowadzony był co ciekawe przez Zbigniewa Bońka, który odbywał swój pierwszy sezon jako trener. W wyniku tego spotkania, jedni cieszyli się z tytułu, drudzy opłakiwali spadek do Serie B.
Początek tej wspaniałej historii ma miejsce w 1979 roku, dokładnie 3 lipca. Wtedy to nowym właścicielem klubu z Serie B został Paolo Mantovani – 49-letni przedsiębiorca z Rzymu. To właśnie on sfinansował budowę ośrodka w Bogliasco, w którym Sampa trenuje do dziś. Także on doprowadził do transferów późniejszych gwiazd włoskiego calcio - 17-letniego piłkarza Bolonii, Roberto Manciniego, a także 19-latka z Cremonese, Gianluki Viallego.
Po 3 latach Sampdoria awansowała do Serie A, by następnie w 1985 zdobyć Puchar Włoch – pierwsze w swej historii trofeum. W 1988 roku drużyna z Genui powtórzyła ten wyczyn, by w kolejnym sezonie wygrać 3 puchar Włoch w ciągu 5 sezonów. W 1989 przegrali finał PZP z Barceloną, lecz po roku w tych samych rozgrywkach odnieśli triumf w Goteborgu nad Anderlechtem. Wtedy w nowym sezonie stało się coś niezwykłego…
Sampdoria przegrała w 34 kolejkach zaledwie 3 razy. Nie wygrali ani razu w derbach. Z Genoą przegrali także swój pierwszy mecz w lidze – w rundzie rewanżowej. Ostatni mecz przegrali w styczniu – wkrótce po 0:1 z Lecce, zanotowali 6 zwycięstw z rzędu, które było najdłuższą passą ekipy w tamtej kampanii. Od tamtej pory, La Samp zanotowała 13 wygranych i 6 remisów. La Samp zdobyła upragnione Scudetto. 19 maja 1991 roku przeszedł do historii klubu. W drużynie Vujadina Boskova znajdowało się tylko 3 obcokrajowców, z czego tylko jeden z nich spoza Europy - Toninho Cerezo. Pozostałymi stranierimi w kadrze byli Jugosławianin Srecko Katanec oraz Sowieta Aleksij Michajliczenko.
W Pucharze Włoch, Blucerchiati dotarli do finału w którym przegrali z Romą. W Europie nie obronili niestety tytułu w Pucharze Zdobywców Pucharów. Ich pogromcą okazała się warszawska Legia, która po fenomenalnych bojach pokonała genueńczyków jedną bramką, a piłkarski świat poznał młodego warszawiaka z Bródna – Wojciecha Kowalczyka.
Poniżej kilka słów o najważniejszych postaciach mistrzowskiej drużyny Sampdorii.
Gianluca Pagliuca
Bramkarz grający swój trzeci sezon jako podstawowy golkiper Sampdorii. Nie rozegrawszy minuty na MŚ 1990, 25-latek stał się wkrótce niezaprzeczalnym numerem jeden w reprezentacji Włoch, w której zaczął grę w 1991 roku. Jest pierwszym w historii bramkarzem, który w finale MŚ obronił karnego w serii jedenastek. Bohater najdroższego bramkarskiego transferu w 1994 roku – po finałach w USA zamienił Sampę na Inter za kwotę 7 milionów dolarów. Piłkarz z gatunku nie do zajechania – nie przytrafiła mu się ani jedna poważna kontuzja w karierze; rozegrał podczas jej trwania aż 806 spotkań. W ciągu 20 lat czynnej gry spędził zaledwie jeden sezon na drugim poziomie rozgrywkowym.
Moreno Mannini
Prawy obrońca, 28 spotkań i 2 gole to bilans z jego mistrzowskiego sezonu. W Sampdorii od 1984 roku, w klubie grał aż do 1999 roku, gdy wyjechał do Nottingham Forest – we włoskiej kadrze grał mało, bo ma na koncie raptem 10 spotkań w swej karierze, ale wszystko przez konkurencję w postaci Bergomiego czy Benarrivo na swojej pozycji, więc o powołaniu na MŚ 1994 mógł tylko pomarzyć.
Pietro Vierchowod
Środkowy obrońca. Syn oficera Armii Czerwonej pochodzącego z dzisiejszej Ukrainy to niesamowity przykład szczęścia. W jedynym sezonie w Romie zdobył Scudetto w Romie, zdobył jedyne Scudetto w historii klubu z Genui, nie zdobył go w Juventusie – w Turynie natomiast także spędził jeden sezon i wygrał ostatnią dla Juve Ligę Mistrzów. ‘’Car’’ jak mawiano o nim w Italii jest także mistrzem świata z 1982 roku, gdzie nie zagrał ani minuty. Maradona określił go jako jednego z najtwardszych obrońców z jakim się zmierzył w swojej karierze.
Srecko Katanec
Pomocnik, przybyły ze Stuttgartu. Tam przegrał finał Pucharu UEFA z Napoli Maradony. Po kilku miesiącach, Jugosławianin był już w Genui. Spędził w niej 5 lat – zakończył też tutaj swoją karierę piłkarską. W swoich dwóch ostatnich sezonach w klubie pełnił marginalną rolę w zespole, który prowadził późniejszy trener reprezentacji Anglii oraz Manchesteru City, Sven-Goran Eriksson. Katanec był później trenerem kadry Słowenii, z którą pojechał do Korei i Japonii na Mundial 2002. Tam pokłócił się z gwiazdą drużyny Zlatko Zahoviciem i Słowenia przegrała wszystkie 3 mecze, a Katanec po turnieju podał się do dymisji.
Giuseppe Dossena
Filar drugiej linii drużyny Boskova. Mistrz świata z 1982 roku, jednak tak jak Vierchowod – nie zagrał w Hiszpanii nawet minuty. Zagrał w każdym meczu w lidze od pierwszej minuty, 22 z 34 spotkań rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Na mundialu 2002 asystent trenera kadry Paragwaju – samego Cesare Maldiniego. Sam trenował między innymi w Arabii Saudyjskiej czy Albanii.
Toninho Cerezo
Ofensywny pomocnik z Brazylii, w momencie koronacji 36-letni weteran, najstarszy piłkarz w drużynie Boskova, jeden z zaledwie trzech piłkarzy spoza Włoch, który był w składzie legendarnej mistrzowskiej Sampy. Do Genui trafił z AS Romy, w której zagrał najlepszy sezon w karierze (6 goli w debiutanckim dla niego w Europie sezonie 1983-84). W mistrzowskim sezonie 12 spotkań i 3 bramki. Prywatnie ojciec transseksualnej modelki domu mody Givenchy - Lei T.
Przybył do Włoch w 1983 roku do mistrzowskiej Romy – zagrał wtedy najlepszy sezon w karierze, strzelając 6 goli. Roma została wtedy wicemistrzem Włoch. Do Sampdorii przybył w lecie 1986 roku. Mistrzowski sezon Sampdorii był jego piątym w klubie. Właśnie do niego został porównany Kaka - dlatego też Carlo Ancelotti zdecydował się kupić młodego Ricardo w 2003 roku do drużyny AC Milan.
Aleksiej Michajliczenko
Pomocnik. Sowiecki piłkarz przybył na Luigi Ferraris w lecie 1990 świeżo po włoskim mundialu. Miał trafić do Włoch już 2 lata wcześniej, gdzie w Juventusie marzenia o tercecie radzieckich piłkarzy spełzły jednak na niczym. Przybył do Genui świeżo po zdobyciu tytułu mistrza z Dynamem Kijów. Pierwszy raz spotkał się z graniem w okresie zimowym, przez co wiosną odstawał od świetnej formy prezentowanej jesienią. Skłócony z gwiazdami drużyny (Viallim i Mancinim) odszedł po zaledwie roku do Glasgow Rangers, gdzie zdobył w ciągu 5 sezonów 5 tytułów mistrza Szkocji.
Attilio Lombardo
Boczny pomocnik. Nazywany ''Popeyem'' ze względu na charakterystyczny wygląd. Poza byciem częścią mistrzowskiej Sampy, grał również w 1989 w finale Coppa Italia, gdzie Sampdoria upokorzyła Napoli boskiego Diego aż 4:0. Lombardo należał także do przegranej ekipy z Wembley'92. W Juventusie wygrał finał Ligi Mistrzów w 1996 roku - wraz z Viallim i Vierchowodem w składzie. Zagrał raptem dwa sezony w Crystal Palace, gdzie wybrano go do jedenastki stulecia, co pokazuje jak ceniony był to piłkarz (został w klubie mimo spadku). Właśnie tam, w 1998 pełnił przez kilka kolejek rolę grającego trenera. Dzisiaj jest asystentem Roberto Manciniego w reprezentacji Włoch - wcześniej pracował z nim w Manchesterze City, później pełnił tę funkcję także w Schalke, gdzie trenerem był Roberto di Matteo.
Gianluca Vialli
Napastnik. Najlepszy strzelec Sampdorii z mistrzowskiego sezonu, król strzelców 1990/1991 Serie A. 19 goli w 26 meczach wystarczyło do zdobycia Capocannoniere. Triumfator Ligi Mistrzów 1996 z Juventusem. Grał w Chelsea przed erą Romana Abramowicza, gdzie grał w jednej drużynie wraz z innym Włochem - Gianfranco Zolą. W Londynie miał nie po drodze z Ruudem Gullitem i po jego zwolnieniu został grającym trenerem klubu ze Stamford Bridge. Stał się pierwszym włoskim trenerem w Premier League, zdobył Superpuchar Europy. Miesiąc temu wygrał z rakiem po 17 miesiącach terapii.
Roberto Mancini
Napastnik. Najbardziej znana dzisiaj osoba z legendarnego składu Sampdorii - autor 12 goli ligowych w mistrzowskiej kampanii. To on był trenerem Manchesteru City, gdy w ostatniej kolejce gol Sergio Aguero rozsławił osobę Andrzeja Twarowskiego. Fantastyczny piłkarz, znakomity trener. W swoim CV ma Fiorentinę, Lazio, Inter Mediolan, Zenit Sankt Petersburg, a obecnie jest selekcjonerem ekipy Squadra Azzurra. Na Euro 2020 jego drużyna awansowała wygrywając komplet 10 gier.
Vujadin Boskov
Trener. Jeden z pierwszych piłkarzy, którzy dostali pozwolenie na grę poza Jugosławią. 57-krotny reprezentant kraju, w latach 1961-62 piłkarz Sampdorii, w latach 1986-92 oraz 1997-98 jej trener. W przeszłości trener m in. Realu Madryt oraz Feyenoordu. Poza Pucharami Włoch wygranymi w 1985 i 1994 roku, Sampdoria wszystkie trofea zdobyła za jego kadencji. W 1992 roku, drużyna Boskova dotarła do finału Pucharu Europy na Wembley – przegrali jednak z Barceloną po dogrywce 0:1 i musieli przełknąć gorzką pigułkę. Warto jednak dodać, że dla Sampy był to trzeci europejski finał od 1989 roku.
Wtedy jednak najgorsze miało dopiero nadejść. Paolo Mantovani zmarł na raka płuc w wieku 63 lat, dokładnie 14 października 1993 roku. Wcześniej, w 1982 przeszedł on w Phoenix w Stanach Zjednoczonych operację na serce, po chwile wcześniej przebytym zawale. Klub kilka miesięcy po śmierci właściciela zdobył ostatnie trofeum w swojej historii – zgadniecie? – oczywiście, był to Puchar Włoch.
Klub przejął jego syn, Enrico, który ostatecznie sprzedał klub w 2002 roku. W latach 1995-96, kierownikiem zespołu był drugi z synów Mantovaniego seniora, Filippo. Po śmierci Paolo, klub popadł w marazm. Z rozrzewnieniem wspominano w mieście złotą erę rządów Mantovaniego seniora, który dla swoich ludzi i piłkarzy był jak ojciec.
Jedynym pozytywem ery Enrico były transfery – do Genui zawitały późniejsze gwiazdy europejskich boisk takie jak Clarence Seedorf, Ariel Ortega czy Juan Sebastian Veron. Sampdoria za rządów Mantovaniego juniora spadła do Serie B. Tam przejął ją Riccardo Garrone. Teraz, za rządów Massimo Ferrero, będzie walczyła o to, by utrzymać się i nie spaść z ligi po raz szósty w historii.
Na koniec odrobina prywaty – 24 stycznia 2018 doświadczyłem atmosfery Stadio Luigi Ferraris na żywo. Serie A, Sampdoria kontra AS Roma. Z jednej strony Quagliarella, Bereszyński i Linetty, a naprzeciw nim Alisson czy Dzeko. Miejsce kapitalne, które polecam każdemu. Włoska kultura kibicowania jest absolutnie niepodrabialna – to trzeba doświadczyć na własnej skórze. Małżeństwo osiemdziesięciolatków siedzące rząd pode mną na meczu piłki nożnej – to było absolutnie przepiękne i surrealistyczne doświadczenie.
Także w dniu dzisiejszym, urodziny – swoje pierwsze – obchodzi mój chrześniak. Piękny dzień urodzin jak na kogoś z Sampdorią we krwi 😊 Mam nadzieję, że kiedyś przeczyta ten tekst i także będzie mógł doświadczyć tego, co starsza gwardia podczas ery Mantovaniego. Bachisio – tanti auguri!