Lazio stopniowo wzmacnia swoją kadrę przez zbliżającym się sezonem. Po Pepie Reinie i Gonzalo Escalante klub sfinalizował transfer Vedata Muriqiego z Fenerbahçe. Napastnik kosztował "Biancocelestich" 18 milionów euro.
W drużynie ze stolicy Włoch stosunkowo szybko uświadomili sobie, że ich dwóch środkowych napastników goni wiek. Ciro Immobile - 30 lat, Felipe Caicedo - 32 lata. Jak wiadomo, nikt nie chce się pozbyć obecnego króla strzelców Serie A. Caicedo, mimo solidnego sezonu jak na zmiennika (w 30 meczach zdobył 9 bramek i zanotował 5 asyst), wydaje się być pierwszym zawodnikiem do odstrzału.
Główny powód takiej sytuacji to jego podeszły (jak na piłkarza!) wiek - mowa o 32 latach na karku. W jego miejsce przychodzi młodszy o osiem wiosen, równie krewski co Ekwadorczyk, a co najważniejsze czwarty najlepszy strzelec SuperLig - Vedat Muriqi, czyli środkowy napastnik Fenerbahçe SK. Kwota transakcji jest już powszechnie znana, a słynny Fabrizio Romano, opisując ten deal, dodał swoje legendarne słowa „Here we go!”, co sprawia, że transfer jest przesądzony.
Vedat Muriqi imponował w tym sezonie liczbami. Na 32 rozegrane spotkania zdobył 15 bramek, a do tego dołożył 6 asyst. Lewonożny reprezentant Kosowa jest nazywany w Turcji „Bestią”, co ma wytłumaczenie, gdyż Muriqi posiada niesamowite warunki fizyczne - idealne do calcio. Mowa tutaj o 194 centymetrach wzrostu oraz nadprzyrodzonej sile, dzięki której przestawiał obrońców z ligi tureckiej niczym pachołki. Oprócz świetnej fizyczności, ten środkowy napastnik zaskakuje wykończeniem, ustawieniem się oraz atomowym strzałem. Do tego wszystkiego Muriqi nie sprawia wrażenia „wysokiego, prostego napadziora, który umie tylko zgrać piłkę”. Ba! Zaskakująco reprezentant Kosowa potrafi bez problemu obrócić się z futbolówką i celnie zagrać prostopadle do skrzydłowych. Wspaniale wpisuje się to w taktykę oraz formację 3-5-2 wprowadzoną przez Simone Inzaghiego do Lazio.
"Biancocelesti" zajęli czwarte miejsce w sezonie 19/20 we włoskiej najwyższej klasie rozgrywkowej i tym samym zagwarantowali sobie grę w Lidze Mistrzów. Ofensywa Lazio w tym roku zyskała miano jednej z najlepszych w Europie. Na ich czele stał super-strzelec Immobile,który z 36 golami zgarnął koronę króla strzelców. Za plecami Ciro był, ex-aequo z Papu Gomezem, najlepszy asystent sezonu - Luis Alberto. Jak wiadomo, najlepsi zawodnicy potrzebują najlepszych zmienników, a takim właśnie ma być Vedat Muriqi. Co najważniejsze, były środkowy napastnik Fenerbahce skończył w kwietniu 26 lat i jeśli sprawdzi się jako joker wchodzący z ławki, na pewno będzie powoli wprowadzany do pierwszego składu, a kto wie czy nie wygryzie niezawodnego Ciro w przyszłości.
Bez wątpienia Vedat Muriqi pasuje wręcz idealnie do systemu Simone Inzaghiego - jest silny jak tur, fantastycznie gra głową, a, co najważniejsze - jest piekielnie skuteczny. Teraz pozostało nam czekać i marzyć o rozpoczęciu sezonu Serie A i oglądaniu bramek z powietrza nowego napastnika "Biancocelestich", po wrzutkach z rajdów Lazzariego, Faresa czy Lulicia.