Fiorentina Rocco Commisso – projekt, który przekona każdego neutralnego widza

ACF Fiorentina lut 12, 2022

Trzynaste, dziesiąte i szesnaste – to miejsca Fiorentiny na koniec trzech poprzednich kampanii Serie A. Przez trzy sezony „Viola” była największym rozczarowaniem ligi, teraz wreszcie jest jej rewelacją.

Nadzieja na odbudowanie Fiorentiny pojawiła się w 2019 roku, kiedy nowym właścicielem został Rocco Commisso. Amerykanin urodzony we Włoszech dysponuje ogromnym majątkiem i we Florencji miał mocarstowe plany. Jego inwestycje długo nie przynosiły jednak oczekiwanego skutku i mówiło się, że 72-latek rozważa nawet wycofanie się z tej inwestycji, a na domiar złego pojawiły się liczne komplikacje w sprawie budowy nowego stadionu, czyli włoski klasyk. Przed sezonem Commisso postawił na Gennaro Gattuso, który spędził na stanowisku trenera niespełna miesiąc i odszedł przed swoim debiutem, przez konflikt dotyczący polityki transferowej klubu. Jego następcą został Vincenzo Italiano. Szkoleniowiec maksymalnie wydobył potencjał z piłkarzy Spezii, nie tylko oferując świetne wyniki, ale również atrakcyjny styl gry. To sprawiło, że Italiano wpadł w oko prezesom czołowych klubów Serie A, jednak ostatecznie Inter, Napoli, Juventus, Lazio oraz Roma postawiły na innych kandydatów. Były trener Spezii trafił więc do Fiorentiny, która wydaje się być tylko przystankiem w jego dynamicznie rozwijającej się karierze.

Italiano nie potrzebował zbyt wiele czasu na wdrażanie swojego pomysłu. Już teraz jego zespół może się pochwalić takimi skalpami, jak ligowe wygrane z Atalantą (2:1), Milanem (4:3) czy rozbiciem Genoi aż 6:0, kiedy wychodziło im absolutnie wszystko. Po 24 kolejkach Fiorentina zajmuje ósme miejsce i ma 36 punktów na koncie, a przed nią jeszcze zaległy mecz z Udinese. Strata „Violi” do miejsca w europejskich pucharach wynosi tylko trzy „oczka”. Dyspozycja drużyny ze Stadio Artemio Franchi pozwala jej myśleć o nawiązaniu walki z Lazio czy Romą. Fiorentina może zagrać na europejskich salonach po raz pierwszy od sezonu 2016/17.

W Pucharze Włoch zespół ze stolicy Toskanii wyeliminował już faworyzowane Napoli (5:2) oraz Atalantę Bergamo (3:2) i niedługo zmierzy się w półfinale z Juventusem, w którym powalczy o pierwszy finał od 2001 roku, ale żeby do niego awansować, będzie musiał powstrzymać Dusana Vlahovicia. Dla nas ważny jest natomiast fakt, że swój udział przy obu awansach miał Krzysztof Piątek, który w meczu z Napoli zdobył bramkę w dogrywce, a przeciwko „La Dei” popisał się doppiettą. Polak dał argument w walce o pierwszy skład z Arthurem Cabralem.

Fot. ACF Fiorentina

Cały projekt Fiorentiny powinien coraz bardziej podobać się neutralnym kibicom. Rocco Commisso nie bał się zaryzykować i postawić na niedoświadczonego, choć perspektywicznego, trenera. „Viola” ma za sobą interesujące mercato – przed sezonem pobili swój rekord transferowy, sprowadzając Nico Gonzaleza za 27 milionów euro, a poza tym wypożyczyli Lucasa Torreirę i Alvaro Odriozolę, natomiast zimą zakontraktowali mistrza Francji, Jonathana Ikone, bombera z ligi szwajcarskiej, Arthura Cabrala, a także Krzysztofa Piątka, który właśnie we Włoszech przeżywał najlepszy czas w karierze. Co więcej, z „Violą” łączone były też takie nazwiska, jak Domenico Berardi, Giovani Lo Celso czy Augustin Alvarez. Mamy więc podstawy, by myśleć, że Fiorentina już stale będzie utrzymywała się we włoskiej czołówce.

Fot. ACF Fiorentina

Czy jest życie po Dusanie Vlahoviciu? Jeszcze za wcześnie, żeby z przekonaniem odpowiedzieć na to pytanie. Serb został sprzedany za rekordowe 70 milionów euro + 10 milionów euro w bonusach, a ruch ten będziemy mogli całkowicie ocenić, gdy zobaczymy, jak spiszą się piłkarze sprowadzeni za tę kwotę. Jeśli Fiorentina, mimo straty najlepszego piłkarza ligi w środku rozgrywek, wywalczy udział w europejskich pucharach będziemy mogli mówić o pokazaniu charakteru i kreatywności Vincenzo Italiano, który musi całkowicie zmodyfikować swój pomysł na grę.

Rocco Commisso przejmując Fiorentinę w 2019 roku obiecywał, że po transferach Roberto Baggio i Federico Bernardeschiego do Juventusu, nie sprzeda żadnego piłkarza do tego znienawidzonego we Florencji klubu. Później „Bianconeri” ukradli mu Federico Chiesę i Dusana Vlahovicia, a Amerykanin urodzony we Włoszech nie mógł nic z tym zrobić, był całkowicie bezradny. Ukojeniem dla zranionych fioletowych serc tifosich z pewnością byłoby podniesienie trofeum za wygranie Pucharu Włoch.

__________

Przeczytaj też:

Florencja znowu stanie w ogniu. Dusan Vlahović podąża śladami Baggio, Bernardeschiego i Chiesy
Dusan Vlahović jest o krok od Juventusu. Bianconeri mają zapłacić za serbskiego bombera około 75 milionów euro
We Florencji nastał Piątek, czyli „El Pistolero” powraca
Nie Torino, nie Genoa, a Fiorentina. Krzysztof Piątek po nieudanej przygodzie z Herthą wrócił do Serie A i tym razem będzie przywdziewał fioletowy trykot „Violi”. Polak ma pół roku na przekonanie Rocco Commisso i Vincenzo Italiano do tego, że może być następcą Dušana Vlahovicia. Nie będzie to łatwe.
Czy Fiorentina ma trenera, który wyznacza kierunek rozwoju calcio? Historia pracy i źródła inspiracji Vincenzo Italiano
Były trener Spezii to jedno z największych odkryć na ławkach trenerskich w Italii podczas ostatnich lat. Italiano szybko dał się przekonać jako człowiek, który pozostaje wierny swojej idei i wierzy, że jest ona w stanie zmienić oblicze każdego klubu. Jego odwaga i ofensywne spojrzenie na futbol przy…
Fiorentina wraca na dobre tory
Pomimo tego, że jeszcze niedawno regularnie grali w europejskich rozgrywkach, to i tak wiele osób mogło zapomnieć o takim klubie jak ACF Fiorentina. No właśnie, dlaczego?

Marcin Ostrowski

Pasjonat włoskiej piłki. Kibic Romy. Fanatyk unikatowych piłkarzy. Nicola Zalewski, Paulo Dybala & Radja Nainggolan hype train

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.